Relacja z jazdy antyaborcyjnym samochodem po ulicach Wrocławia i Oleśnicy

W piątek 13 stycznia, w godz. 13.30-19.30 odbyła się jazda autem z antyaborcyjną przyczepą po ulicach Wrocławia i Oleśnicy. Dwa megafony ustawione na maksymalną głośność nie ustawały w głoszeniu prawdy o zbrodni aborcji.

Przypomnijmy, że w Powiatowym Zespole Szpitali w Oleśnicy lekarze dokonują aborcji na skalę nie mniejszą niż przed wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego. Wystarczy luka w prawie, pozwalająca na dokonanie aborcji z powodu zagrożenia życia bądź zdrowia matki, aby ten proceder stał się powszechny niczym aborcja „na życzenie”.

Tym większe zdziwienie budzi fakt, iż szpital był w 2022 r. nominowany do nagrody Hipokratesa 2022. Wiemy na pewno, że to nie z powodu stosowania niezmienionej przysięgi Hipokratesa z tym nielubianym zwrotem: (…) „Nikomu, nawet na żądanie, nie podam śmiercionośnej trucizny, ani nikomu nie będę jej doradzał, podobnie też nie dam nigdy niewieście środka na poronienie. W czystości i niewinności zachowam życie swoje i sztukę swoją.

Agresja wybuchła w centrum Wrocławia. Nasze auto zatrzymało się na czerwonym świetle przy skrzyżowaniu, wtedy przybiegł ubrany na czarno mężczyzna, wyrwał kable łączące auto z przyczepą, a następnie podniósł i zrzucił lawetę z haka. Odbiegł z wysoko uniesionymi rękoma, pokazując środkowe palce. W Oleśnicy chłopak wybiegł pod maskę, zmuszając auto do zmiany toru jazdy, następnie splunął w stronę auta i kopnął w pojazd.

Ataki nie dziwią, gdy weźmie się pod uwagę długi, kilkugodzinny czas jazd. Frustraci mogą sobie pluć, kopać i wierzgać, a oręż prawdy w końcu zgniecie każdego, kto swoją zdeprawowaną wolą usiłuje zmienić rzeczywistość.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN