Aborcyjna aktywistka wygłosiła z sejmowej trybuny instruktaż dokonywania nielegalnej aborcji (!) oraz podała numer telefonu, pod którym można zamawiać nielegalne tabletki poronne. Wszystko na oczach kamer i posłów, w trakcie obrad parlamentu. Co na to rząd, policja, prokuratura i służby? Nic… Ale my będziemy reagować.
Natalia B., jedna z liderek tzw. Aborcyjnego Dream Teamu, czyli największej w Polsce zorganizowanej grupy przestępczej handlującej nielegalnymi pigułkami poronnymi, wystąpiła w Sejmie z okazji głosowania nad zgłoszonym przez aborcjonistów projektem ustawy legalizującym dzieciobójstwo. W trakcie swojego wystąpienia przekonywała, że aborcja rzekomo jest OK, że to dobre i powszechne doświadczenie oraz że aborcja przynosi ulgę.
Przede wszystkim jednak wyjęła opakowanie pigułek poronnych, pokazała je do kamery i opowiedziała w jaki sposób dokonywać nielegalnych aborcji za ich pomocą. Podała także dane kontaktowe za pomocą których można zamawiać śmiercionośne tabletki.
Największe polskojęzyczne media na bieżąco relacjonowały to, co działo się w Sejmie i natychmiast podchwyciły wystąpienie aborcjonistki, niesamowicie je nagłaśniając. „Historyczny moment w Sejmie” – krzyczą nagłówki artykułów prasowych, które podają dalej aborcyjną propagandę oraz instruktaż dokonywania aborcji i zamawiania pigułek od handlarzy śmiercią. Do czego to prowadzi?
Wedle ostrożnych szacunków, w ostatnim czasie dochodzi rocznie do ponad 30 000 nielegalnych aborcji w Polsce. Jak przyznają publicznie aborcyjni przestępcy, każdego dnia zgłaszają się do nich 94 osoby, które chcą zamordować swoje dziecko. Media intensywnie promują ten proceder co sprawia, że ofiar może być w najbliższej przyszłości jeszcze więcej.
Co prawda, Sejm odrzucił ostatecznie zgłoszony przez aborcjonistów projekt legalizujący aborcję, ale jak wykazaliśmy powyżej, największym obecnie problemem w Polsce jest aborcja nielegalna, dokonywana na masową skalę za przyzwoleniem rządzących, przy wsparciu i reklamie mediów. Jak powiedział po głosowaniu rzecznik rządu Piotr Mueller:
„Już odrzucaliśmy chociażby w pierwszym czytaniu projekty, które zaostrzały prawo w drugą stronę [chodzi o projekty Stop Aborcji autorstwa naszej Fundacji, wprowadzające pełną ochronę życia polskich dzieci]. Jest więc pewnego rodzaju konsekwencja. Nie jesteśmy zwolennikami budowania skrajnych sporów ideologicznych w Polsce.”
Ta „konsekwencja”, o której mówił rzecznik rządu, oznacza akceptację i aprobatę dla stanu obecnego – 30 000 ofiar nielegalnych aborcji rocznie. To tyle zbrodni, jakby każdego roku z mapy Polski wyparowało miasto wielkości Wołomina, Sopotu, Ostródy, Augustowa, Mławy, Kraśnika, Cieszyna czy Nowego Targu. Bierność wobec tego zjawiska oraz brak reakcji na wygłaszanie z Sejmowej mównicy instruktażu dokonywania nielegalnej aborcji, najlepiej świadczy w praktyce o stosunku PiS do obrony życia własnych, najmniejszych obywateli.
Spór, o którym mówił rzecznik rządu, nie jest żadnym sporem „ideologicznym”. To walka o życie polskich dzieci i przyszłość naszego kraju. Jak nauczał Jan Paweł II:
„Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości.”
Jaka przyszłość czeka Polskę, skoro zezwalamy na masowe mordy na dzieciach? Jeśli nic nie zrobimy, skala tego zjawiska będzie tylko rosła. Dla porównania, proszę spojrzeć na najnowsze statystyki z Wielkiej Brytanii.
W 2021 roku w Anglii i Walii dokonano 214 256 aborcji. Jest to rekordowa wielkość zbrodni dzieciobójstwa w historii tych krajów. Aż 87% tych zabójstw dokonano za pomocą środków poronnych, takich jak tabletki i pigułki.
Aborcjoniści na całym świecie dążą do upowszechnienia aborcji pigułkowych. Szczególne znaczenie może mieć w tym kontekście ostatnie orzeczenie Sądu Najwyższego USA, które umożliwia poszczególnym stanom wprowadzenie zakazu aborcji. Na mocy tego orzeczenia, szereg stanów wprowadziło już poważne ograniczenia aborcji, co skutkuje m.in. zawieszeniem działalności tzw. „klinik” aborcyjnych, w których morduje się dzieci. Dla amerykańskiego lobby aborcyjnego to potężny cios, dlatego aborcyjni aktywiści szukają teraz sposobów na ominięcie zakazów.
Jednym z takich sposobów jest właśnie promocja pigułek poronnych oraz rozpowszechnienie nielegalnych aborcji. Aktualny rząd USA z prezydentem Joe Bidenem i wiceprezydent Kamalą Harris na czele uczynił aborcję jednym z filarów swojego programu politycznego, dlatego aktywnie wspiera, promuje i finansuje aborcję. Jak powiedziała ostatnio Harris:
„Nasz rząd zrobi wszystko co w naszej mocy aby umożliwić kobietom dostęp do aborcji po orzeczeniu Sądu Najwyższego”.
Wiceprezydent Harris przyznała też otwarcie, że rząd USA będzie teraz naciskać na to, aby zapewnić kobietom dostęp do tabletek poronnych.
Promocja i upowszechnianie pigułek aborcyjnych jest światowym trendem, którego musimy być świadomi. Ten trend wyraźnie obserwujemy już w Polsce, gdzie ofiarami tabletek śmierci pada ponad 30 000 dzieci. Rząd USA publicznie popiera i rozpowszechnia pigułkową aborcję. Rząd Polski publicznie toleruje i przyzwala na rozpowszechnianie pigułkowej aborcji. W tej sytuacji należy czym prędzej zintensyfikować oddolne, niezależne akcje i kampanie ostrzegające przed tym procederem i zmieniające świadomość społeczeństwa.
Tym zajmuje się nasza Fundacja. W całej Polsce organizujemy akcje informacyjne, za pomocą których docieramy do Polaków i kształtujemy ich stosunek do aborcji. Pokazujemy i głosimy prawdę o mordowaniu dzieci oraz konsekwencjach stosowania pigułek poronnych. Domagamy się także zakazu aborcji i skutecznego jego egzekwowania. Prowadzimy też publiczne modlitwy różańcowe w intencji powstrzymania aborcji w Polsce i ratowania życia dzieci.
W najbliższym czasie chcemy zorganizować tego typu akcje m.in. we Włocławku, Radomiu, Gdańsku, Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Zgierzu, Sopocie, Siedlcach, Słupsku, Szczecinie i Koszalinie.
To szansa na to, aby dotrzeć do tysięcy Polaków, którzy nie znają jeszcze prawdy o aborcji. Potrzebujemy na ten cel ok. 8 000 zł. Musimy podjąć te działania i walczyć o świadomość Polaków, gdyż w tym samym czasie aborcyjna propaganda wylewa się z mediów i infekuje umysły naszego społeczeństwa. Tylko odważne, publiczne głoszenie prawdy może temu przeciwdziałać i wpłynąć na los setek tysięcy polskich dzieci i ich rodzin.
Dlatego zwracam się do Państwa z prośbą o przekazanie 35 zł, 70 zł, 140 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby wesprzeć organizację niezależnych akcji informacyjnych kształtujących świadomość Polaków na temat aborcji.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Na naszych oczach rozgrywa się walka cywilizacji śmierci z cywilizacją życia. Walka, która pochłania w Polsce dziesiątki tysięcy realnych ofiar – małych, bezbronnych i niewinnych dzieci. Nie możemy patrzeć na to biernie i przejść wokół tego obojętnie.
Musimy kształtować świadomość i sumienia Polaków, wpływać na opinię społeczną oraz wprowadzane w Polsce prawo. Amerykanie za pomocą swojego Sądu Najwyższego znieśli ogólnokrajowe „prawo do aborcji”, pomimo realnego zagrożenia życia sędziów i działaczy pro-life, którzy od dłuższego czasu są na celowniku aborcyjnych terrorystów, podkładających ładunki wybuchowe pod siedziby obrońców życia i kościoły. Na krótko przed ogłoszeniem orzeczenia Sądu USA, przed domem jednego z sędziów zatrzymano zamachowca, który chciał zamordować sędziego, aby ten nie mógł głosować nad zniesieniem „prawa do aborcji”. W Polsce terror również narasta, ale nie możemy się ugiąć. Musimy dalej głosić prawdę o aborcji, do czego potrzebujemy Państwa wsparcia, o które jeszcze raz bardzo proszę.
Serdecznie Państwa pozdrawiam,