Pod artykułami w internecie, które zresztą bardzo często powielają fake-newsy, pojawia się sporo komentarzy nawołujących do przemocy, a nawet zabijania działaczy fundacji. Poniżej wypisaliśmy część z nich:
„Najwyższy czas zacząć fizycznie likwidować tych ekstremistów”.
„Sezon polowania na fundację Pro-Prawo do Życia uważam za otwarty”.
„Tych fanatyków… wymienić z imienia i nazwiska…opublikować zdjęcia… a później się nimi zająć”.
„Błagam, niech ich ktoś od…..”..
„jakby się tych debili wytłukło, to dożywocie by wyszło na jedno”..
„Fundacja Pro-Prawo do Życia- tę sektę powinno się zwyczajnie wytruć”..
„Do takich ludzi powinno się bez ostrzeżenia strzelać”.
Wolontariusze na pikietach i zbiórkach podpisów często spotykają się z agresją, wyzwiskami, a nawet fizycznymi atakami. Niedawno w Wadowicach uczestnicy zostali zaatakowani kostką brukową, którą aborcjoniści rzucili w trzymany przez nich baner. Z kolei w Poznaniu ochroniarze szpitala powalili na ziemię działacza fundacji i uszkodzili mu okulary oraz zabłocili koszulę. Następnie próbowali zabrać sprzęt – tyczki, plakaty antyaborcyjne, a nawet kamerę.
Fundacja Pro-Prawo do Życia od lat pokazuje, czym jest aborcja i jak wyglądają jej ofiary. Dlatego jej wolontariusze narażają się na ataki zwolenników tego procederu. Teraz, kiedy możliwy jest całkowity zakaz mordowania nienarodzonych dzieci i ukrócenie handlu nielegalnymi środkami poronnymi, ludzie, którzy za tym stoją oraz ich klienci wpadli w szał. Tym bardziej trzeba dążyć do tego, aby prawo przestało wspierać ich przestępczą działalność.