Niewielu z nas przypomina sobie, że tego wszystkiego nie byłoby, gdyby kilka miesięcy wcześniej Maryja słysząc wezwanie archanioła Gabriela pomyślałaby… racjonalnie. Według ludzkich kalkulacji za ciążę pozamałżeńską czekało ją ukamienowanie i nie był to opcjonalny wybór jakiegoś sędziego, ale pewny wyrok.
Maryja uczy nas, że dobry wybór to coś więcej niż kalkulacje. Dobro wykracza bowiem poza to, co ludzki rozum jest w stanie ogarnąć. Każdy z nas zna pewnie przykłady ludzi, którzy mówili, że nie stać ich na dziecko, że nie poradzą sobie z kolejnym, czy chorym. Gdy jednak to dziecko się pojawia, okazuje się, że nie tylko sobie poradzili, ale że maluch ten wniósł w ich życie wiele dobra, nauczył kreatywności, zaradności i tego, że nie zawsze ma się rację.
Wielu jest jednak takich, którzy nadal wierzą tylko zimnym kalkulacjom własnego rozumu, karmionego lękiem i egoizmem. Zamykają się na dzieci, które mogłyby jak nic na tym świecie ubogacić ich życie.
Czy jesteśmy jednymi z tych ludzi? Może w tym roku, pochyleni nad żłóbkiem betlejemskim zastanówmy się nad własną otwartością na życie. Wspomnijmy również o tych, którzy ponad życie własnego dziecka wybrali egoizm. Niech i oni w te Święta dostąpią przebaczenia i pokoju.