Porównano dwa sondaże przeprowadzone w odstępie 4 tygodni, przed i po wprowadzeniu ustawy. Zmiana jest wyraźna. Liczba zwolenników partii demokratycznej będących pro-choice spadła z 75 do 61 procent.
Duża zmiana nastąpiła również wśród młodych osób, obecnie ok. połowa z nich sprzeciwia się aborcji: „Liczba Amerykanów w wieku 45 lat i młodszych, którzy określali się jako obrońcy życia dzieci poczętych wzrosła z 28 do 47 procent. Odsetek młodych ludzi, którzy odpowiedzieli, że są pro-choice spadł z 65 do 48 procent. (…) – mówią autorzy sondażu.
Na skutek morderczego prawa część mieszkańców USA zdała sobie sprawę z tego, jaką zbrodnią jest aborcja. Jednak trzeba spojrzeć na to również z drugiej strony. Wielu amerykanów w dalszym ciągu ją popiera, mimo, że mordowane są dzieci starsze od rodzących się wcześniaków.
Do takiego stopnia aborcyjna propaganda zmieniła USA oraz wiele innych państw. Dlatego tak ważne jest ciągłe uświadamianie społeczeństwa. W przeciwnym razie Polska skończy tak jak niedawno Irlandia w gronie państw „postępowych”, pozwalających na współczesną rzeź niewiniątek.