Polacy wybrali – chcą walczyć z pedofilią

Jeszcze niedawno wydawało się, że do Sejmu trafią przynajmniej dwie głośne inicjatywy ustawodawcze: Stop Pedofilii, która miała uniemożliwić promowanie przez środowiska deprawacyjne rozwiązłości płciowej wśród dzieci i młodzieży oraz projekt Świeckie Państwo, promowany między innymi właśnie przez środowiska deprawacyjne.

Oba projekty miały realną szansę na poparcie i dalsze prace nad nimi w Sejmie. Lista organizacji i osób zaangażowanych w zbiórkę nad Świeckim Państwem była długa. Zbiórkę prowadziły partie (takie jak Razem, Zieloni, Inicjatywa Feministyczna czy Wiosna) oraz organizacje, ( między innymi Wolność od Religii, Dziewuchy, Strajk Kobiet, Obywatele RP, KOD). Wspierali ją również politycy i publicyści: między innymi Monika Płatek, Joanna Senyszyn, Marta Lempart, Joanna Scheuring-Wielgus i Wanda Nowicka. Wydawać by się mogło, że z takim wsparciem wynik jest przesądzony.

Tymczasem, o projekcie zrobiło się nagle cicho. 19 czerwca na fanpage’u pojawił się post Bożeny Przyłuskiej: „Zebraliśmy 93.000 podpisów… Nie jest to wymagane 100.000, więc projekt nie zostanie teraz skierowany pod obrady Sejmu. Jeszcze wczoraj przekroczenie wymaganego progu wydawało się pewne, ale niestety, nie wszyscy uczestnicy projektu osiągnęli planowane liczby podpisów.” – jak to się stało, że mimo poparcia tak ogromnej ilości organizacji, a więc i wsparcia lewicowej społeczności, podpisów nie zebrano?

Nam się udało – Polacy chcą walczyć z pedofilią

Tymczasem, krytykowany przez lewicę projekt „Stop Pedofilii” 100 tysięcy uzyskał. Uzyskał nawet ponad 263 tysiące, a koperty z podpisami wciąż spływają do biura. I to mimo, wydawać by się mogło, mniejszego wsparcia ze strony środowisk konserwatywnych, jak również mniejszego hałasu medialnego, który miał miejsce głównie podczas ataku środowisk LGBT przy zbieraniu podpisów.

W inicjatywę Stop Pedofilii zaangażowało się mnóstwo osób, które na co dzień nie są naszymi wolontariuszami. To w dużej mierze zaniepokojeni rodzice, nauczyciele, ludzie, którym nie jest wszystko jedno. Wielu z nich wykorzystało projekt, by uświadomić środowisku szkolnemu swoich dzieci, jakie zagrożenia czyhają na nich i na młodzież. Jak widać, ludzi dobrej woli w Polsce wciąż jest więcej.

Źródło: https://www.rp.pl/Polityka/….html

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN