Obowiązek i prawo moralne w wydaniu pana Maleńczuka
Maciej Maleńczuk uważa, że atakując fizycznie prolifera wystąpił w imieniu kobiet. W jego mniemaniu zakończenie pikiety antyaborcyjnej było jego obowiązkiem i prawem moralnym.
Okrutne słowa mecenas Wentlandt-Walkiewicz w „Sprawie dla Reportera”
„Ja nie mogę patrzeć na Eryka, bo on cierpi! Temu dziecku bezapelacyjnie trzeba pomóc i co do tego na dzień dzisiejszy nie mam zastrzeżeń. Ale matka, która kocha dziecko, to musi się zastanowić, jaki mu ewentualnie gotuje los. I wie Pani, co? Się zastanawiam czy jako matka wtedy nie podjęłabym innej decyzji.(…) Bo kocham dziecko, przepraszam, i nie chciałabym, żeby na moim dziecku eksperymentowano”.