Jedne dzieci ratujmy, inne mordujmy – czyli logika Gazety Wyborczej
Gazeta Wyborcza ma poważny problem z nazewnictwem. Ciężko jest przyznać się redaktorom, że nienarodzone dziecko również jest dzieckiem, zazwyczaj ratują się rolniczo – weterynaryjną nazwą „płód” albo dehumanizującymi określeniami typu „zlepek komórek”, a tu proszę. Pojawia się dr Patrycja Wizińska-Socha – Polka, która wynalazła urządzenie ratujące życie tych, którzy jeszcze się nie urodzili.
„Nie ośmieliłbym się nawet prosić o takie zaangażowanie” – wywiad z Mariuszem Dzierżawskim
Najmocniejsze wrażenie zrobiło na mnie zaangażowanie i entuzjazm wolontariuszy. Wielu z nich uczestniczyło w kilku zbiórkach na ulicach miast w ciągu tygodnia, mimo, że często byli przedmiotem ataków, na ogół werbalnych, ale zdarzało się, że również fizycznych. To przerosło moje oczekiwania. Nie ośmieliłbym się nawet prosić o takie zaangażowanie.