Bratkowska pogrąża zwolenników aborcji
Ostatnie deklaracje feministki Katarzyny Bratkowskiej sprawiają, że w oczach wielu dziennikarzy i przeciętnych ludzi urasta ona do rangi potwora. Najpierw usłyszeliśmy, że kobieta jest w ciąży, a następnie, że zamierza zabić swoje nienarodzone dziecko … w wigilię Bożego Narodzenia. Ciarki przechodzą po plecach, gdy feministka dodaje: „(…) to zrobię i nie jest mi z tym źle, nie objawiam skruchy (…)”. Pro-aborcyjni politycy są skonsternowani. Feministka nieświadomie odsłania bowiem całą zbrodniczość tego, co zwie się „prawem do decyzji”.