Co więcej, najemny rzeźnik dzieci ma znajdować się pod specjalną ochroną prawną Związku Zawodowego, która ma gwarantować mu swobodę zabijania każdego dziecka oraz obronę przed naciskami. To wszystko ma się dziać już teraz, jeszcze zanim aborcyjna koalicja przeforsuje aborcyjne projekty ustaw przez Sejm! Tylko zdecydowany opór społeczny może powstrzymać te zbrodnicze plany. Od tego, jak zareagują Polacy w swoich miastach, zależy życie milionów dzieci i przyszłość naszego narodu. Musimy walczyć i mobilizować się do działania!
1 maja br. ma wejść w życie rozporządzenie Ministra Zdrowia, które będzie nakładać na szpitale obowiązek zatrudnienia „lekarza” wyspecjalizowanego wyłącznie w dokonywaniu aborcji. Jak powiedziała Minister Zdrowia Izabela Leszczyna:
„Nie obchodzi mnie, jaki lekarz to zrobi. Dyrektor szpitala może zawrzeć umowę z lekarzem spoza szpitala, który na telefon przyjedzie i dokona terminacji ciąży.”
Innymi słowy – będzie to płatny zabójca na zlecenie. Zdaniem Grażyny Cebuli-Kubat, szefowej Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), jest to sposób na ominięcie prawnych problemów aborcjonistów związanych z klauzulą sumienia i ewentualnymi protestami lekarzy zmuszanych do wykonywania aborcji. Do czasu przepchnięcia pro-aborcyjnych ustaw przez Sejm aborcję będą po prostu wykonywać najemnicy bez sumienia, którzy nie będą się zasłaniać klauzulą. Zdaniem szefowej OZZL do tego zadania:
„z pewnością znajdą się chętni zarówno wśród medyków, którzy zdobyli doświadczenie w dawnych latach, jak też wśród młodych lekarzy, którzy chcą pomagać swoim pacjentkom”.
Docelowo, po zmianie prawa, do mordowania dzieci mają zostać zmuszeni wszyscy lekarze w Polsce. Minister Zdrowia powiedziała również, że szpitale mają obowiązek respektować zaświadczenia od psychiatrów dotyczące wskazań do zamordowania dziecka ze względu na „zdrowie psychiczne” jego matki. Izabela Leszczyna zagroziła, że za nieprzestrzeganie tej zasady szpitalowi będzie grozić utrata kontraktu z NFZ.
Zaświadczenie o tym, że ciąża zagraża bliżej niesprecyzowanemu „zdrowiu psychicznemu” pro-aborcyjni lekarze wystawiają każdej chętnej kobiecie, która się do nich zgłosi. W ten sposób de facto legalna jest obecnie w Polsce aborcja na życzenie do końca ciąży. Wystarczy zgłosić się do szpitala z odpowiednim dokumentem.
Proszę tę rzeczywistość zestawić z żądaniami Ministerstwa Zdrowia.
W każdym szpitalu w Polsce ma zostać zatrudniony płatny morderca bez sumienia, który ma „na telefon” stawiać się w placówce i zabijać dziecko, respektując przy tym zaświadczenia od pro-aborcyjnych psychiatrów. To legalna, opłacana przez NFZ, systemowa aborcja na żądanie do 9 miesiąca ciąży!
Chodzi o to, aby w ten sposób przygotować i „rozgrzać” maszynę śmierci, której zadaniem będzie masowa eksterminacja polskich dzieci.
W piątek 12 kwietnia Sejm większością głosów poparł szereg pro-aborcyjnych projektów, których celem jest upowszechnienie aborcji. Jak już informowaliśmy i analizowaliśmy, projekty ustaw opracowane przez rząd Donalda Tuska i lewicę zawierają identyczne założenia wobec Polaków, co hitlerowskie instrukcje dotyczące traktowania podludzi na terenach okupowanych – celem jest wymordowanie jak największej liczby poczętych dzieci i doprowadzenie do ostatecznej zagłady demograficznej narodu Polskiego.
Jednak dopóki projekty nie zostały ostatecznie przyjęte, rząd Tuska próbuje osiągnąć ten sam cel, tylko innymi środkami i metodami. Robi to za pomocą:
– uławiania aborcyjnych procedur (wymuszanie respektowania zaświadczeń od pro-aborcyjnych psychiatrów),
– nakładania na szpitale obowiązku zatrudniania płatnych morderców,
– roztaczania ochrony prawnej nad katami dzieci w łonach matek.
Szefowa Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy mówi otwarcie, że już teraz znajdą się chętni „lekarze” do abortowania polskich dzieci. Aborcjoniści mają więc już katów, ochronę prawną i de facto legalną aborcję na żądanie. Teraz potrzebują „pacjentek”.
Dlatego w mediach głównego nurtu oraz na platformach społecznościowych trwa bombardowanie Polaków propagandą, której celem jest oswojenie naszego społeczeństwa z aborcją i namówienie kolejnych kobiet do mordowania swoich dzieci. Szczególnie narażone są młode dziewczęta i nastolatki, do których kierowane są specjalne reklamy i treści w mediach społecznościowych, mające setki tysięcy wyświetleń.
Już dzisiaj Polki i Polacy z powodu anty-dziecięcej propagandy nie mają dzieci i nie chcą mieć dzieci. W 2023 roku urodziło się w Polsce najmniej dzieci w historii pomiarów dzietności. Aktywiści aborcyjni i usłużni im politycy chcą teraz, aby każde z coraz mniej licznych dzieci poczętych w łonach matek było domyślnie przeznaczone do likwidacji. Aborcja ma stać się domyślną, standardową opcją sugerowaną w trakcie wizyty kobiety w ciąży u ginekologa. Pigułki poronne i aborcyjne mają być powszechnie dostępne do kupowania jak cukierki. Zamordowanie dziecka przez aborcje ma być traktowane jak prosty „zabieg”.
Nasze jutro zależy od tego, co my wszyscy zrobimy dzisiaj. Ochrona polskich dzieci i rodzin zależy od mobilizacji naszego społeczeństwa. Od tego, czy każdy z nas stanie do walki, czy będzie biernie patrzył z boku.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni z inicjatywy naszej Fundacji odbył się w Warszawie Marsz w obronie dzieci. Po raz pierwszy zorganizowaliśmy, dzięki zaangażowaniu lokalnych wolontariuszy, publiczny różaniec w intencji powstrzymania aborcji w Krośnie. Duża akcja informacyjna połączona z modlitwą odbyła się również w Elblągu. W Rzeszowie zorganizowaliśmy uliczną kampanię informacyjną. W Olkuszu kolejną publiczną modlitwę w centrum rynku. Publiczne różańce i akcje informacyjne odbyły się także m.in. w Szczecinie, Koszalinie, Słupsku, Toruniu, Włocławku, Gdańsku, Gdyni, Sopocie, Łodzi, Krakowie, Olsztynie i Szczytnie.
Mordercze plany aborcyjnej koalicji nie wejdą w życie, jeśli napotkają stanowczy opór społeczny. Potrzebne są przede wszystkim kolejne oddolne, lokalne działania. Ich celem jest wywieranie presji w swoim miejscu zamieszkania i docieranie do kolejnych osób z prawdą o aborcji, a także modlitwa o powstrzymanie mordowania dzieci w Polsce. Już wkrótce w każdym szpitalu ma zostać zatrudniony płatny morderca. To, czy będą oni mordować dzieci, zależy m.in. od tego, jak na upowszechnianie aborcji zareagują w swoim mieście lokalne społeczności, grupy, wspólnoty, organizacje, stowarzyszenia, diecezje, parafie, a także poszczególne osoby mające wpływ na innych (a każdy ma taki wpływ na swoje otoczenie!).
Musimy mobilizować się do walki! W tym celu istnieje nasza Fundacja Pro-Prawo do Życia. Nasi wolontariusze i koordynatorzy pomagają kolejnym osobom z całej Polski działać w swoim miejscu zamieszkania. Kolejne publiczne różańce, akcje informacyjne, kampanie billboardowe – dzięki temu w sposób niezależny docieramy do innych z prawdą o aborcji. W najbliższym czasie potrzebujemy na te działania ok. 20 000 zł. Już wkrótce przedstawimy także konkretne rozwiązania, z których przy naszej pomocy każda chętna osoba będzie mogła skorzystać. Możemy powstrzymać aborcję w Polsce. Aby tak się stało, musimy być konsekwentni i nieustępliwi w modlitwie oraz działaniu w obronie życia.
Dlatego proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, jaka jest dla Państwa w obecnej sytuacji możliwa, żeby umożliwić nam przeprowadzenie działań w kolejnych regionach Polski, których celem jest mobilizacja naszego społeczeństwa do walki o życie.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Zatrudnienie płatnego zabójcy, który „na telefon” przyjedzie zamordować dziecko – taki już wkrótce ma być obowiązek dla każdego szpitala. Musimy się temu stanowczo przeciwstawić!
Nasza Fundacja organizuje opór w całym kraju i mobilizuje kolejne osoby do działania. Proszę Państwa o wsparcie naszej walki.
Z wyrazami szacunku