W pierwszej kolejności szczególną Państwa uwagę chciałabym zwrócić na fakty, które stały się powodem do zorganizowania tej akcji.
W Szpitalu Uniwersyteckimi w 2023 roku zostały dokonane 34 aborcje. Oznacza to, że w państwowej placówce, która z założenia powinna mieć na celu leczenie obywateli, pod pretekstem przesłanki o zagrożeniu zdrowia lub życia matki zabito trzydzieścioro czworo dzieci, będących w prenatalnym okresie swojego rozwoju.
Jak na naszą pikietę reagowali przechodnie? Różnie. Niektórych fakt pokazywania ludobójstwa oburza bardziej niż sam proceder.
Na szczęście mamy w społeczeństwie wiele jednostek, które potrafią stanąć w prawdzie i wysnuć osądy na podstawie własnego sumienia, a nie fałszywej propagandy.
W pewnym momencie podszedł do nas taksówkarz, który chwilowo zaparkował nieopodal swoje auto. Postanowił skonfrontować swoje stanowisko z naszym i bardzo słusznie, ponieważ z merytorycznej dyskusji zawsze można wynieść coś wartościowego. Ten młody mężczyzna miał poglądy zgodne z naszymi odnośnie ochrony życia poczętego, wyraził jednak wątpliwości co do metody, którą stosujemy. Zadał nam pytanie czy osoba, której zmasakrowane ciało pokazujemy, wyraziła zgodę na publikację wizerunku. Gdyby temat nie był aż tak poważny, można by pomyśleć, że to jakiś żart ze strony rozmówcy ze względu na absurd tego pytania. Jednakże misją fundacji jest docieranie do ludzkich sumień i świadomości. Traktując temat bardzo poważnie, podaliśmy przykłady innych kampanii publicznych, które wykorzystują drastyczne obrazy ofiar na przykład wojny na Ukrainie lub obozów koncentracyjnych.
W przypadku ludobójczej aborcji poprzez pokazywanie drastycznej prawdy, mamy możliwość zdemaskowania fałszu i hipokryzji ukrytej pod pojęciem walki o dobro i zdrowie kobiet. Jeżeli zmasakrowane szczątki ciała nienarodzonego dziecka są skutkiem prawa kobiety, to ja jako kobieta takiego prawa się wyrzekam. Co więcej uważam, że tego rodzaju zbrodnicze praktyki powinny być zakazane bez żadnych wyjątków.
Wracając do naszego rozmówcy: można stwierdzić, iż przykłady innych kampanii przekonały go do sposobu, w jaki prowadzimy naszą działalność. Dodatkowo przedstawiłam panu własne świadectwo, zgodnie z którym moja negatywna postawa wobec tak zwanej aborcji została ostatecznie ugruntowana właśnie dzięki konfrontacji z banerem fundacji Pro – Prawo do Życia.
Bardzo miłym akcentem była rozmowa z panią w sędziwym wieku, która serdecznie dziękowała za naszą działalność, dodając przy tym, że wychowanie w poszanowaniu do życia to praca, jaką powinni tak właściwie wykonywać dziadkowie i rodzice, aby nie dopuścić do degeneracji ich dzieci i wnuków. Niestety ze smutkiem można stwierdzić, iż wielu reprezentantów starszego pokolenia nie jest w stanie uchronić swoich potomków od popełnienia błędu, którego będą żałować do końca życia, ponieważ sami są zainfekowani bezduszną ideologią aborcyjną.
Absolutnym szokiem była dla mnie postawa młodej pani, która szła z bardzo małym dzieckiem w wózku oraz towarzyszącą jej kobietą w średnim wieku. Obie panie były wręcz oburzone, że w tych czasach, przy tej władzy i dostępie do informacji śmiemy prowadzić swoją działalność społeczną. Niestety żadna z nich nie chciała się zatrzymać na dużej, aby przeprowadzić debatę. Pozostawiły mnie w ogromnym braku zrozumienia, jak to jest możliwe, że prowadząc w wózku noworodka można dawać przyzwolenie na uśmiercanie młodszych o parę miesięcy dzieci?
Pikieta nie obyła się niestety bez osoby wykrzykującej z daleka wulgaryzmy. Bardzo często jednostki, które są za zabijaniem nienarodzonych nie są zdolne do merytorycznej dyskusji. Mamy ogromną nadzieję, iż konfrontacja z obrazem skutków aborcji wzbudzi wśród nich refleksję. Złość i brak zgody powinny być wyrażane, ale w stosunku do zabijania dzieci w łonie matki.