Gazeta Wyborcza twierdzi, że do wrocławskiego szpitala wtargnął mężczyzna z bronią pneumatyczną i groził personelowi. Wyborcza przypisuje jego zachowanie wpływowi plakatów antyaborcyjnych Fundacji Pro–Prawo do życia, umieszczonych na lawecie, która przemieszcza się po Wrocławiu.

Inaczej wydarzenie przedstawia Rzecznik prasowy wrocławskiej policji. Według niego, 6 kwietnia funkcjonariusze w pobliżu kliniki przy Chałubińskiego zatrzymali 22-letniego mężczyznę, „który awanturował się”.

Podczas interwencji zachowywał się nieracjonalnie, dlatego funkcjonariusze wezwali na miejsce zespół pogotowia ratunkowego. Decyzją medyków 22-latek został przewieziony do szpitala na obserwację psychiatryczną. W dalszym ciągu tam przebywa – informuje asp. szt. Łukasz Dutkowiak. Dodaje, że zatrzymujący go policjanci nie znaleźli przy 22-latku broni ani innych niebezpiecznych przedmiotów.

Wyborcza cytuje też słowa Mariusza Dzierżawskiego. Dzierżawski powiedział, że to GW szczuje do aborcyjnych mordów, jednak dalsza część została po prostu zmyślona.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN