Chloe Bradley oskarżyła swojego byłego chłopaka o przemoc fizyczną i psychiczną. Twierdzi, że śmiał się z jej wagi, szturchał w brzuch, mówił, że będzie beznadziejną matką, że dziecko zrujnuje im życie. Zagroził, że zostawi ją, jeśli nie dokona aborcji i że zepchnie ją ze schodów. Któregoś dnia, gdy wchodziła do góry zepchnął ją do tyłu tak, że dwukrotnie uderzyła głową i straciła przytomność. Następnie przyjechała karetka i zabrała ją do szpitala. Później wydobrzała i urodziła zdrowe dziecko.
Ta historia, tak jak wiele innych, ukazuje jak bardzo legalizacja aborcji jest w interesie tych mężczyzn, którzy nie chcą brać odpowiedzialności za kobietę i dziecko. Dla nich kobieta jest tylko zabawką a dziecko niepotrzebnym ciężarem. Wiele matek zabija swoje dzieci właśnie z lęku przed partnerem, a potem cierpią jeszcze bardziej, bo nieustannie towarzyszą im wyrzuty sumienia. Oprawca zaś, dzięki legalnej aborcji pozostaje bezkarny.
Chloe Bradley zdołała się wyzwolić od swojego oprawcy i ocalić dziecko. Aborcja w Anglii nadal jednak pozostaje legalna, ułatwiając innym zwyrodnialcom powtarzanie jej historii.
Źródło: https://www.lifenews.com/(…)