Cała Europa jest wstrząśnięta! Najważniejsi politycy potępiają zbrodnię! Tysiące policjantów ściga przestępców. Media informują o odrażającej zbrodni na pierwszych miejscach. Co się stało? 7 stycznia, terroryści zamordowali w Paryżu 12 osób.
Tego samego dnia, aborterzy we Francji zamordowali około pięciuset nienarodzonych dzieci. W państwach Unii Europejskiej ofiar było około pięciu tysięcy. Żaden ważny polityk nie wypowiedział się w tej sprawie. Ani jeden policjant nie zajął się poszukiwaniem sprawców. Masowe media nawet nie zająknęły się o sprawie.
Skąd taka różnica? Czy chodzi o to, że zamordowane dzieci nie obraziły nikogo, dlatego nie można mówić o „wolności słowa”? Może ktoś z oświeconych mnie oświeci?
{flike}