Kraj ten chce iść o krok dalej, czyli umożliwić zabijanie niewinnych dzieci bez zgody rodziców już od 15 roku życia, o czym informuje minister ds. równości płci Marie Bjerre. Wytłumaczeniem dla tego procederu jest wstyd, który przeżywa młody człowiek musząc zapytać rodziców o zgodę…
Władze dążą do tego, by młodzi ludzie mogli zdecydować czy chcą się angażować w rodzicielstwo czy nie – w ogóle nie patrząc na konsekwencje w dalszym życiu.
Z kolei Brytyjska Izba Gmin zagłosowała za tzw. „bezpieczną strefą”. Władze nie chcą, aby w pobliżu placówek aborcyjnych trwała modlitwa, dlatego wprowadziły zakaz prawny. Do 150 metrów od placówki nie można się zbliżać w celu modlitwy czy rozmowy z klientami kliniki. Godzi to w grupę ludzi wierzących, którzy bronią życia i modlą się za ofiary aborcji, a także za tych, którzy jej dokonują.
Zdarzały się już przypadki aresztowania, ale też wyroki uniewinniające osoby, które stały blisko ośrodków aborcyjnych i modliły się albo trzymały banery z różnymi napisami.
Zabijanie niewinnych nie jest żadnym rozwiązaniem, ani ułatwieniem sobie życia. Sumienia się uciszyć nie da.
Źródło: https://kresy.pl/wydarzenia/(…)