XI pikieta w obronie położnej Agaty Rejman

P1200242W dniu 2.05.2014 o godz. 12.00 odbyła się godzinna pikieta przeciwko aborcji w szpitalu Pro-familia w Rzeszowie. Spotkaliśmy się znowu w centrum miasta pod pomnikiem czynu rewolucyjnego.

P1200242W dniu 2.05.2014 o godz. 12.00 odbyła się godzinna pikieta przeciwko aborcji w szpitalu Pro-familia w Rzeszowie. Spotkaliśmy się znowu w centrum miasta pod pomnikiem czynu rewolucyjnego.

Mieliśmy duży wózek z napisem : Pro-Familio, żyj i pozwól żyć innym! Ten wózek jest elementem naszej akcji promującej V Marsz Dla Życia i Rodziny, który odbędzie się 1.VI. br. Jesteśmy głównymi organizatorami tego Marszu. Jeden bok wózka zawiera zdjęcia antyaborcyjne. Ma to związek ze sprawą Pro-Familii . Trzymaliśmy jak co tydzień banery z napisem „W Pro-Familii zabijają chore dzieci”.

P1200237Warto dodać, że wśród pikietujących było młode małżeństwo z dzieckiem na wózku. Pani Sylwia urodziła kilka miesięcy temu dziecko w Pro-Familii i odkąd dowiedziała się, że w tym szpitalu zabijają chore dzieci uczestniczy w naszych pikietach.

Licznych dziennikarzy poinformowaliśmy o przygotowaniach do Marszu Dla Życia oraz o wręczeniu honorowego tytułu Ambasadora Życia pani Agacie Rejman- dzielnej położnej z Pro-Familii. Pani Agata nagrała krótkie zaproszenie na Marsz w Rzeszowie, które wkrótce opublikujemy.

P1200231Po pikiecie odbyło się dwugodzinne spotkanie organizacyjne naszej Fundacji, gdzie umówiliśmy rezultaty ostatniego spotkania Fundacji Pro w Warszawie oraz przygotowaliśmy się do zbierania podpisów przeciw gender.

{flike} 

Więcej interesujących treści

Czy Polska będzie niepodległa?

Na początek odpowiedzmy sobie na pytanie, czym jest niepodległość. Niepodległa może być tylko wspólnota, która jest świadoma swojej tożsamości. Tłum kibiców albo fanów gwiazdy estrady

halloween

Przyjaźń z szatanem

31 października wielu ludzi obchodzi mroczne „święto” Halloween, nie zdając sobie kompletnie sprawy z tego, że ta tradycja ma silne konotacje demoniczne. Nierzadko, za zachętą

Wspomnienie o panu Antonim

We wrześniu, w wieku 85 lat, zmarł nasz wolontariusz z Górnego Śląska, pan Antoni.
Choć znaliśmy go krótko, na pewno będziemy go bardzo miło

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN