Na początku lutego WHO wydała ostrzeżenie o światowym zagrożeniu dotyczącym wirusa Zika.
Wirus ten zaatakował w maju ubiegłego roku w Brazylii. Od tego czasu rozprzestrzenia się coraz szybciej. Południowa i Środkowa Ameryka to tereny jego największej aktywności. Szacuje się, że do końca roku 2016 zarazi się nim do 4 milionów osób. Zgony występują jednak rzadko, a objawy – do których należą wysoka temperatura, wysypka, zapalenie spojówek czy ból mięśni – ma tylko jedna na pięć osób.
Okazuje się jednak, że najwięcej powodów do niepokoju mają matki spodziewające się dziecka. W mediach na całym świecie pojawiają się bowiem artykuły łączące infekcje wirusem u kobiet ciężarnych z występowaniem u ich dzieci małogłowia (wada charakteryzująca się znacząco mniejszym niż norma obwodem głowy oraz niedorozwojem mózgu). I choć związek ten jest bardzo prawdopodobny, nie został jak do tej pory udowodniony. To jednak żaden argument dla tych, którzy przy każdej sposobności forsują swoje ideologiczne postulaty.
Chodzi oczywiście o środowiska pro-aborcyjne, które zaczęły głośno domagać się prawa do aborcji dla każdej kobiety, która „mogła mieć styczność z wirusem”. Jest to de facto próba wprowadzenia aborcji na życzenie. Trzeba przy tym podkreślić, że w sytuacji małogłowia nie mają zastosowania często spotykane w aborcyjnym prawodawstwie przesłanki dotyczące zagrożenia życia matki lub dziecka.
Aborcyjne środowiska podjęły już kilka działań na rzecz wprowadzenia swojego morderczego pomysłu w życie. Grupa lobbystów zrzeszonych w Centrum Praw Reprodukcyjnych (Center for Reproductive Rights) z siedzibą w Nowym Jorku zbiera podpisy pod petycją do prezydenta Salwadoru, Sancheza Ceréna, aby ten zalegalizował aborcję. Organizacja „Kobiety na Falach” („Women on Waves”) ogłosiła, że w krajach dotkniętych wirusem Zika oferuje bezpłatnie środki wywołujące aborcję – i to również tam, gdzie zabijanie dzieci jest całkowicie zakazane, jak Dominikana czy Chile. Aborcjoniści zdają się uważać, że kobiety chcą zabijać swoje dzieci – i na siłę starają się im „pomóc”.
Walka z określoną wadą poprzez eliminację ludzi, którzy na nią cierpią, jest barbarzyństwem. Legalizacja aborcji nie wpłynie w żaden sposób na rozprzestrzenianie się wirusa. Jednak aborcjonistom nie chodzi o czyjekolwiek zdrowie. Po prostu nadarzyła się okazja, by w kolejnych krajach wprowadzili prawo pozwalające na zabijanie dzieci nienarodzonych bez żadnych ograniczeń i do tego dążą.
Czas powstrzymać globalne ludobójstwo, jakim jest aborcja. Trzeba zerwać z myśleniem „kompromisowym”, bo druga strona nigdy nie zadowoli się jakimkolwiek kompromisem. W kwietniu rozpocznie się zbiórka podpisów pod inicjatywą ustawodawczą „Stop Aborcji”. Zaangażuj się w nią i zbierz podpisy w Twoim środowisku! Zgłoś się na www.proprawodozycia.pl/podpisy! Tylko od nas zależy, czy wykorzystamy w pełni kolejną szansę, aby przywrócić w Polsce prawo do życia dla każdego dziecka.
[author] [author_image timthumb=’on’]http://www.proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/11/DSC0423-Kopia-male.jpg[/author_image] [author_info]Anna Trutowska – Fundacja Pro-prawo do życia: Kraków[/author_info] [/author]
