Problem opisany jest poważnie i nawet nie dziwi oskarżycielski ton: „Staruszka płakała w karetce, że zawadza rodzinie i chce już umrzeć„. „Przywożeni są pacjenci, którzy wcale nie potrzebują hospitalizacji, bo rodzina ma inne plany na święta niż opiekować się babcią, czy dziadkiem. Czasem widzę w ich oczach łzy. Ale najczęściej rezygnację. Im się zwyczajnie nie che żyć. Nie ma dla kogo.” – mówi szef Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. „Święta w szpitalu powinni spędzać tylko ci, którzy absolutnie muszą. A nam tak często zdarza się wypisywać do domu starszą, mało samodzielną osobę, na którą nikt nie czeka.” – padają kolejne bardzo przykre cytaty. Okazuje się, że rodzina potrafi posunąć się do celowego odwodnienia starszej osoby, by wylądowała ona na święta w szpitalu.
To wszystko rzeczywiście jest straszne. Pozostaje tylko pytanie, co wpłynęło na taki kształt społeczeństwa? Co stało się, że ludzie stali się tak oderwani od wartości i rodziny? Odpowiedź mamy blisko, po prostu trzeba zostać na stronie Wyborczej albo zajrzeć w pokrewne media. Dowiemy się wtedy, że aborcja eugeniczna jest „wyborem”, który powinna móc podjąć każda matka, by nie musieć być skazana na wychowanie niepełnosprawnego dziecka. Dowiemy się nawet, że „aborcja jest ok” i nie jest niczym złym zabić swoje dziecko tabletkami albo za granicą, w klinice, gdy nie chcemy być w ciąży i rodzić dziecka. Dowiemy się, że w imię konsumpcyjnego stylu życia i tzw. „świętego spokoju” mamy prawo dojść do celu dosłownie po trupach.
Najpierw promować ideologie odrywające od wartości i rodziny. Następnie w smutnym tonie pisać, że ludzie zachowują się w oderwaniu od wartości i rodziny – oto kształt lewicowych mediów. Pozostaje tylko pytanie czy dziennikarze widzą tę hipokryzję. A może uważają, że to „zupełnie inna sprawa”?
Źródło: https://l…i-chce.html