Walczymy z pandemią wirusa aborcjonizmu

W dobie wprowadzania kolejnych obostrzeń w walce z pandemią koronawirusa my nie zaprzestajemy walki z inną pandemią… tą najbardziej śmiercionośną, która pochłania około 50 milionów ofiar rocznie i są nimi wyłącznie dzieci… jest to pandemia wirusa aborcjonizmu.

Aborcjonizm bardzo głęboko ingeruje w sposób postrzegania rzeczywistości, sposób odczuwania oraz myślenia. Przekonaliśmy się o tym po raz kolejny podczas poniedziałkowej pikiety przy Teatrze Bagatela. Kilka osób w niewybredny sposób wyraziło swoją dużą dezaprobatę dla pokazywania prawdziwych skutków tzw. prawa wyboru.

Jedna pani zadawała nam irracjonalne pytania, przeinaczała nasze wypowiedzi oraz unikała odpowiedzi na rzeczowe i proste pytania z naszej strony. Nagrywała rozmowę i zgłosiła policji, że czuje się zgorszona naszym przekazem. Obok naszej wolontariuszki przebiegł młody mężczyzna i krzyknął, że życzy jej, aby została zgwałcona. Jedna starsza pani powiedziała, że pracowała w poradni genetycznej przez 50 lat i gdybyśmy tam popracowali to nie pokazywalibyśmy „takich rzeczy”. Zaiste… można by oczekiwać, że osoba mająca wieloletnie doświadczenie pracy w poradni genetycznej doskonale wie, że aborcja to nic innego jak zabicie maleńkiego człowieka… Czy to zbyt wiele?

Bogu dzięki nie wszyscy są zainfekowani wirusem aborcjonizmu. Kontakt z prawdą i prawidłowe postrzeganie rzeczywistości pomagają wytworzyć przeciwciała oraz nabyć odporności na wszechobecną proaborcyjną propagandę. Kilka osób w krótkiej rozmowie lub gestem wyraziło poparcie dla walki ze złem, jakim jest przyzwalanie na zabijanie nienarodzonych. Pewien przechodzień podszedł, przykląkł przed banerem i przeżegnał się. Jego zachowanie miało wymiar symboliczny…

Pandemia wirusa aborcjonizmu nie ustanie sama bez walki ze strony wszystkich ludzi, którzy nie godzą się na zabijanie dzieci. Nie bądzmy bierni i dajmy odpór atakom najbardziej śmiercionośnej zarazy we współczesnym świecie.

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN