Ten dzień był szczególny, bo kilka godzin przed rozpoczęciem różańca odbyło się w Sejmie ważne głosowanie. Posłowie (przewagą trzech głosów) odrzucili projekt ustawy w sprawie dekryminalizacji aborcji. Dokładnie trzy miesiące wcześniej, w drugi piątek kwietnia, na różańcu podaliśmy smutną informację, że Sejm zdecydował o dalszych pracach nad zbrodniczymi projektami (także nad tym wspomnianym projektem). 12 lipca wygraliśmy ważną bitwę, ale walka wciąż trwa. W związku z tym głosowaniem na początku odśpiewaliśmy hymn “Te Deum”, zakończony słowami “W Tobie Panie zaufałem, nie zawstydzę się na wieki!”.
W różańcu uczestniczyło blisko 20 osób. Podczas modlitwy dwie młode dziewczyny chciały zrobić zdjęcie, wesoło pozując na tle naszej grupy i banerów. Od razu zostały zatrzymane przez policję za zakłócanie naszego zgromadzenia.
Po różańcu odbyła się pikieta. Widziało nas wielu ludzi, którzy zatrzymywali się i obserwowali nasz baner oraz słuchali nagrań z głośnika. Zdarzali się przechodnie, którzy krzyczeli różne nieprzychylne słowa w naszą stronę, ale słyszeliśmy też wiele miłych uwag.
Kiedy z głośnika płynęły słowa o tym, że “aborcja jest w Polsce nielegalna, lecz w praktyce bezkarna”, dwie młode dziewczyny powiedziały, że to nieprawda. Gdy zapytaliśmy, czemu tak uważają, wywiązała się rozmowa, w której powiedziały wprost, bez żadnych emocji, że dokonały tego “zabiegu” – jedna raz, druga dwa razy. W takich sytuacjach warto zwracać uwagę na to, że ten “zabieg” to zabicie człowieka, a dziewczyny nie przestały być matkami, tylko ich dzieci nie żyją.
Nie ma możliwości, żeby zabicie dziecka nie pozostawiło konsekwencji w kobiecie. Wypierane poczucie winy pracuje. U dziewczyn objawiało się to agresją słowną (choć jednocześnie to nam zarzucały agresję). Jedna z nich nie mogła spojrzeć na Jasia (figurkę 10-tygodniowego dzieciątka), którego pokazał jej wolontariusz. Natomiast kiedy po dłuższej rozmowie aborcję nazwaliśmy morderstwem, dziewczyna zaniosła się aktorskim śmiechem, a po czasie nagle szybkim krokiem odeszła.
Przez cały czas mogliśmy liczyć na wsparcie i ochronę policji. To bardzo ważne, szczególnie w kontekście niedawnych wydarzeń, np. z Oleśnicy, kiedy tamtejsi policjanci wielokrotnie okazywali nieprzychylną, a nawet wrogą nam postawę.
Prosimy o modlitwę. Za zagubionych młodych ludzi, ale także za tych, którzy boją się mówić prawdę, aby nikogo nie urazić. Za polityków, szczególnie tych, którzy uważają się za katolików, by zawsze sprzeciwiali się zbrodniczemu prawu. Za policjantów, aby zawsze stali po stronie Prawdy.
Pamiętajmy, że policja (zgodnie z ustawą o policji) ma służyć społeczeństwu i chronić bezpieczeństwo ludzi. Funkcjonariusze przysięgają strzec bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia oraz chronić porządek prawny ustanowiony Konstytucją RP (w której mamy zapis, że „Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia”.). Są także obowiązani odmówić wykonania rozkazu lub polecenia, jeśli łączyłoby się z popełnieniem przestępstwa.
Zapraszamy do włączenia się w nasze akcje w różnych miastach, także w Katowicach i okolicach!