Unia Europejska miała być z założenia wspólnotą suwerennych państw. Tymczasem Polska ma być ukarana właśnie za korzystanie z tej suwerenności, bo Unia domaga się zwiększenia liczby zabijanych w Polsce dzieci oraz deprawacji najmłodszych poprzez edukację seksualną.
Karą za niezastosowanie się do tych postulatów jest odcięcie od funduszy unijnych, które miałyby teraz trafiać nie do rządu, ale poszczególnych gmin, pod warunkiem że nie są to „gminy wolne od LGBT”, ale takie które wspierają zabijanie dzieci. We wtorek Komisja Swobód Obywatelskich, Sprawiedliwości i Spraw Wewnętrznych przyjęła raport w tej sprawie. Jak podsumował sytuację Juan Fernando Lopez Aguilar, przewodniczący komisji: „Bycie członkiem Unii Europejskiej to przestrzeganie unijnych wartości i praw.” Według niego zabijanie i deprawacja dzieci są wyznacznikami praworządności.
Czy unijna Rada zdecyduje się na zmianę sposobu rozdzielania funduszy, tego jeszcze nie wiadomo. Czy jednak chcemy, by grożono nam karami pieniężnymi za ochronę najmłodszych Polaków?