Mimo ciężkich warunków atmosferycznych, 5 stycznia warszawscy wolontariusze zorganizowali godzinną pikietę przed wejściem do stacji Metro Centrum, czyli na tak zwanej Patelni. Miejsce to, położone w sercu Warszawy, daje szansę dotarcia z prawdą o aborcji do jak największej liczby osób. Niejednokrotnie są to podróżni i obcokrajowcy.
Pikieta była bardzo udana. Czterech wolontariuszy w fundacyjnych koszulkach plus baner i megafon – naprawdę trudno było przejść obok i ich nie zauważyć. Prawie każdy z przechodniów przynajmniej na moment zwracał twarz w stronę zdjęcia zabitego dziecka. Niektórzy zatrzymywali się i patrzyli dłużej. Inni przyspieszali kroku i ostentacyjnie odwracali głowę.
Należy zauważyć, że w odróżnieniu od innych pikiet organizowanych na Patelni w ostatnich miesiącach, na tej zdecydowanie przeważała liczba osób wyrażających swe poparcie dla działań Fundacji Pro – Prawo do życia. Przynajmniej kilkanaście razy ktoś podchodził i dziękował, życzył powodzenia lub pytał o to, jak można wesprzeć naszą sprawę, podczas gdy głosów jakiejkolwiek krytyki bądź sprzeciwu naliczyłem zaledwie trzy. Myślę, że nie tylko mnie, mimo ostrego zimowego powietrza, robiło się ciepło na sercu.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2017/01/Dominik-Dzierżanowski.jpg[/author_image] [author_info]Dominik Dzierżanowski – wolontariusz w Fundacji Pro – Prawo do Życia; komórka Warszawa[/author_info] [/author]