Grupa homoseksualistów Stonewall z Poznania zdecydowała się przygotować własną furgonetkę, która od kilku dni jeździ po mieście. Na samochodzie napisano: „Czego chce lobby LGBT?
- równych praw,
- braku przemocy,
- świętego spokoju
Te ładnie brzmiące hasła są zupełnym zaprzeczeniem działalności tęczowych aktywistów w Polsce. Chyba, że właśnie z zamiłowania do świętego spokoju i braku przemocy organizują oni wulgarne homoparady (na których próbują tworzyć strefy dla dzieci), prowokują katolików, biją ludzi i niszczą cudze mienie. Niedawno grupa działaczy LGBT na czele z Michałem Sz. pobiła na ulicy wolontariusza fundacji Pro-Prawo do Życia i zdemolowała samochód antypedofilski. Inne organizacje homoseksualne, w tym Stonewall, stanęły w obronie aresztowanego chuligana. Równość wobec prawa rozumieją jako przywileje dla siebie i dyskryminację wszystkich, którzy myślą inaczej, o czym przekonał się p. Tomasz zwolniony z IKEI. Podobnie wygląda to ze słynną lewicową „tolerancją”.
O deprawacji dzieci nie wspomnieli…
O tym, że hasła z tęczowego samochodu są wyssane z palca można się przekonać obserwując działalność właśnie grupy Stonewall. Zajmuje się m.in. „edukacją” seksualną.
W Internecie można znaleźć filmy seksedukacyjne „Jak zrobić lewatywę przed seksem analnym” i “Czy seks analny musi boleć?”. Występuje w nich striptizer z gejowskich klubów i jeden z autorów Karty LGBT+ w Warszawie Maciej Gośniowski ps. „Gąsiu” oraz prezes grupy Stonewall Mateusz Sulwiński. W projekt „edukacji” seksualnej zaangażowano także pracownice internetowego sexshopu, który sprzedaje m.in. produkty dla sadomasochistów…
Aktywiści nie ograniczają się tylko do Internetu. We wrześniu będą prowadzić warsztaty dla nauczycieli i pedagogów z poznańskich szkół. Dostali na ten cel z budżetu miasta 23 tysiące złotych.
Rzekome cele tęczowego lobby, które grupa Stonewall wypisała na swojej furgonetce są zupełnie oderwane od rzeczywistości. Jednak ich zamiarem jest to, żeby większość ludzi właśnie tak myślała. Natomiast w tym czasie oni będą spokojnie „edukować” nauczycieli i uczniów w szkołach oraz publikować filmy dot. seksu analnego w Internecie, do których dostęp mogą mieć też małe dzieci.
