W sobotę 30.07 odbyła się kolejna już pikieta pod szpitalem przy ulicy Klinicznej w Gdańsku, gdzie w ciągu ostatnich 9 lat zamordowano prawie pół tysiąca nienarodzonych dzieci. Nasza pikieta rozpoczęła się o godzinie 12:00. Na miejscu zastaliśmy już małą grupkę ludzi z środowisk feministycznych pod flagą partii „Razem”.
Pikiety pro-life pod szpitalem zostały ogłoszone na facebook’owej grupie z ogłoszeniami. Po bardzo wulgarnych odpowiedziach na ogłoszenie wiedzieliśmy już, że możemy spodziewać się środowisk lewicowych na zgromadzeniu. Na początku nie przeszkadzali nam, jako że przyszli z kartkami głoszącymi hasła „Tak dla macierzyństwa, nie dla barbarzyństwa”, ”Stop przemocy wobec kobiet”. Przecież w stu procentach zgadzamy się z tymi hasłami. Niestety, swoim zachowaniem pokazali, że jednak nie mamy wspólnego celu. Uczestnicy kontrpikiety stanęli w środku naszego zgromadzenia i starali się swoimi plakatami zakryć nasze banery. Musieliśmy poprosić ich o opuszczenie miejsca naszego zgromadzenia. Najwyraźniej jednak bardzo chcieli w nim uczestniczyć, ponieważ mimo prośby nie ruszyli się z miejsca. Poprosiliśmy policję o interwencję w tej sprawie, niestety policjant nie zareagował, pozwalając na to, żeby ściśnięci w jednym miejscu stali nasi wolontariusze i zwolennicy zabijania dzieci.
Na pikiecie zjawiło się około 50 osób. To piękne, że tak dużo ludzi przyszło razem z nami walczyć o prawo do życia nienarodzonych dzieci. Cieszy to, że w Trójmieście można coraz częściej spotkać się z pozytywnymi reakcjami przechodniów na nasze akcje. O godzinie 13:00 zakończyliśmy zgromadzenie i stanęliśmy do wspólnego zdjęcia. Następna pikieta pod szpitalem już za dwa tygodnie!
Fot. Jacek Kłeczek
[author] [author_image timthumb=’on’]http://www.proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/07/Zuzanna-Wiewiórka.png[/author_image] [author_info]Zuzanna Wiewiórka – koordynator komórki Rumia[/author_info] [/author]