Naczelna lekarka Szkocji Catherine Calderwood przy wsparciu rządu Szkockiej Partii Narodowej przedstawiła projekt umożliwiania kobietom zabijanie ich dzieci w domu. Miałoby to polegać na tym, że kobieta byłaby odsyłana z placówki aborcyjnej z tabletką w ręku po to, by sama w domu za jej pomocą dokonała aborcji.
Historia zdaje się zataczać koło. Kilkadziesiąt lat temu feministki w Wielkiej Brytanii walczyły o prawo do zabijania dzieci, rzekomo z tego powodu, że do tej pory kobiety i tak zabijały, tylko że w domu, bez nadzoru lekarskiego, przy użyciu niekoniecznie bezpiecznych dla nich środków. Teraz, gdy prawo do zabijania, istniejące tam od 1967 roku rozpanoszyło się na dobre, pojawia się postulat powrotu do samodzielnego zabijania dzieci w domu.
Oznacza to jedno. Prawo do zabijania dzieci nigdy nie miało na celu jakiejkolwiek ochrony kobiet. Aborcja legalna czy nielegalna zabija dzieci i niszczy kobiety. Jeśli nawet nie zabija tych kobiet fizycznie, to rujnuje ich psychikę. Za tym wszystkim stoją oczywiście wielkie pieniądze biznesu aborcyjnego, dla którego taniej jest odesłać kobietę z tabletką niż hospitalizować ją.
Szkocja jako pierwsza przyznaje się do braku zainteresowania zdrowiem kobiet, bo o zabijanych maluszkach już dawno nie pamięta. Czy otworzy to oczy innym?
Źródło: https://www.lifesitenews.com/news/pro-life-group-will-challenge-scotland-doctor-in-court-if-he-doesnt-drop-at
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/10/ola-musiał.jpg[/author_image] [author_info]Aleksandra Musiał – Fundacja Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]