Na nasze pikiety często przychodzą aborcjoniści. Znamy ich z widzenia, gdyż są to wciąż te same osoby. Nie wiemy co powoduje, że wciąż chcą patrzeć na nasze plakaty, mimo że uważają je za coś złego (wyrzuty sumienia? Chęć zaprzeczania samemu sobie?), jednak stale próbują udowodnić nam, że nie powinniśmy pokazywać innym, czym jest aborcja.

Także mogą Cię zainteresować:

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN