Straż Miejska Wrocławia na służbie proaborcyjnej propagandy

Kilka dni temu na stronie wrocławskiej Straży Miejskiej pojawił się artykuł Piotra Szeredy dot. wyroku w Sądzie Okręgowym. Sprawa dotyczyła bilbordu antyaborcyjnego umieszczonego przy al. Armii Krajowej we Wrocławiu.

Autor bezdyskusyjnie stwierdza w nim, że plakaty antyaborcyjne są nieprzyzwoite i upublicznianie ich jest karalne. Powołuje się na wyroku ww. Sądu i na badanie IPSOS-u dot. opinii ankietowanych nt. umieszczenia zdjęć z aborcji w przestrzeni publicznej.

P. Szereda był oskarżycielem publicznym wrocławskiej Straży Miejskiej w sprawach, które zakończyły się prawomocnym umorzeniem postępowania bądź uniewinnieniem, jak chociażby w tej w SR dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu, z dn. 17 września 2019 (syg. akt. V W 331/19). Fragment uzasadnienia: „Przy tym zamanifestowane poglądy nie tylko są zgodne z normatywnymi uregulowaniami tej kwestii przez ustawodawcę, ale także z przeważającą w społeczeństwie aksjologią. Stąd też trudno uznać takie działania za przejaw godzenia w panujące normy obyczajowe.” Podobnych wyroków Fundacja posiada ponad 80.

Nie wspomniał, że badanie IPSOS-u zostało zlecone przez Federę, czyli organizację lobbującą na rzecz legalizacji aborcji w Polsce. Na ich stronie, obok danych przytoczonych przez p. Szeredę, są też inne „rewelacje” jak np. ta, że 69 % Polaków popiera wprowadzenie aborcji na życzenie do 12 tygodnia! Tymczasem w rzeczywistości tendencja jest odwrotna. Ich tezy nie mają odzwierciedlenia w innych badaniach ankietowych oraz w ilości zbieranych podpisów.

Ponadto użyte w artykule zdjęcie przedstawia inny plakat, niż ten, którego dotyczyła sprawa. Autor przemilczał również, że sędzia odstąpił od wymierzenia jakiejkolwiek kary. Wrocławski strażnik nie wspomniał także o kilkudziesięciu innych wyrokach stwierdzających, że prezentowanie zdjęć ofiar aborcji nie narusza prawa.

Strażnik pod koniec tekstu stwierdził iż „w naszym kręgu kulturowym nieakceptowalne jest ukazywanie ludzkich zwłok”. Czy nie pokazuje się ofiar obozów koncentracyjnych, miejsc kaźni komunistów czy nazistów?

Co ważniejsze, akcje Fundacji, których funkcjonariusz chce zakazać, przynoszą rzeczywisty efekt, niedawno we Wrocławiu otrzymaliśmy wiadomość:

Nie żałuje, że zobaczyłam w dzieciństwie to drastyczne zdjęcie, bo być może właśnie dzięki temu, że mam je cały czas w pamięci, aborcja nawet przez myśl mi nie przeszła, gdy sama znalazłam się w trudnej sytuacji i być może właśnie dlatego mam teraz wspaniałego synka I choć sytuacja wydawała się podbramkowa, oboje z moim obecnym mężem stanęliśmy na wysokości zadania i dziś tworzymy fajną rodzinkę

Argumentacja użyta w artykule p. Szeredy wpisuje się w narrację prezydenta Sutryka, który rozwiązuje zgromadzenia antyaborcyjne na Rynku. Nasuwa się myśl, czy artykuł ten nie był zwykłym propagandowym zleceniem?

Źródło: http://www.smwroclaw.pl/?p=9889

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN