Sąd skazał obrońców życia za to, że mówili prawdę.
Na dzisiejszej rozprawie sędzia Sądu Okręgowego w Rzeszowie Magdalena Kocój wydała wyrok nakazujący naszym działaczom Jackowi Kotuli i Przemysławowi Syczowi przeproszenie na łamach prasy Szpitala Pro-Familia za naruszenie dobrego imienia tej placówki. Chodzi o pikiety antyaborcyjne, które Kotula i Sycz organizowali pod szpitalem oraz w innych częściach miasta i w trakcie których informowali opinię publiczną, że w Pro-Familii zabija się poczęte dzieci.
Co ciekawe, w sprawie miało być dziś przesłuchanych czterech świadków, ale sąd z przesłuchań zrezygnował. Jacek Kotula i Przemysław Sycz mają też zwrócić szpitalowi koszty procesu w wysokości 788,50 zł.
Wyrok jest zamachem na wolność słowa, a próby zakazania mówienia o aborcji jako o zabijaniu dzieci to współpraca z biznesem śmierci. Biznesem, który może funkcjonować tylko dzięki ordynarnemu kłamstwu i zastraszaniu świadków prawdy. Jacek Kotula i Przemysław Sycz już zapowiedzieli apelację. Uzasadnienie wyroku, które odczytano za zamkniętymi drzwiami, jest kuriozalne – mówi Kotula.
{flike}