Teraz Sąd Okręgowy uchylił tę decyzję prezydenta, pokazując jej niezasadność.
Poniżej zamieszczamy fragmenty uchylenia decyzji przez sąd:
„Wydający decyzję o zakazie zgromadzenia skoncentrował się jedynie na fakcie, że w tym samym miejscu i czasie mają mieć miejsce dwa zgromadzenia z góry zakładając, że nie jest możliwe ich odbycie w taki sposób, aby ich przebieg nie zagrażał życiu i zdrowiu ludzi, albo mieniu w znacznych rozmiarach”
„Z zawiadomienia o zamiarze zorganizowania zgromadzenia złożonego przez (nazwisko organizatora) wynika, że celem zgromadzenia ma być publiczna modlitwa wynagradzająca i pikieta informacyjna. Planowana ilość uczestników to od 5 do 10 osób. W tej sytuacji stwierdzenie, że nie ma możliwości odbycia tych obydwu zgromadzeń w sposób nie zagrażający życiu i zdrowiu jest niczym nie uzasadnione”.
„Okolicznością , która wyklucza możliwość odbycia tego zgromadzenia nie może być też fakt, iż zawiadomienie o zamiarze organizacji zgromadzenia publicznego złożyła osoba kojarzona ze środowiskami prawicowymi (…)”.
Różaniec przeszkadza w celebracji tęczowego święta?
Marsz organizacji LGBT ma odbyć się w sobotę, jednak poprzedzające go wydarzenia trwają już od 27 sierpnia pod nazwą „Tydzień Równości Katowice”. Kilka dni temu organizatorzy „parady” napisali na swojej stronie:
„Odliczania nadszedł czas do celebracji naszego święta jakim jest Marsz Równości w Katowicach.”
Wigilią „święta”, które wkrótce będzie celebrowane na ulicach Katowic, był… pokaz homoseksualnego tańca erotycznego, który odbył się kilka dni temu w jednym z klubów. „Striptease party” prowadził mężczyzna, który, wedle relacji medialnych, oprócz organizacji pokazów erotycznego tańca zajmuje się też transmitowaniem homoseksualnego seksu na żywo w internecie.
Dodatkowo, przed i po paradzie LGBT, w centrum Katowic przez cały dzień organizowane ma być „miasteczko równości”, w trakcie którego mieszkańcy będą oswajani z homoseksualnym stylem życia. Z kolei po zakończeniu „parady” planowana jest impreza, którą prowadzić ma znany aktywista LGBT, który kilka lat temu symulował brutalne morderstwo arcybiskupa Marka Jędraszewskiego. W trakcie scenicznego show przebierający się za kobietę mężczyzna w zakrwawionej koszulce podrzynał gardło kukły z wizerunkiem abp Jędraszewskiego.
Właśnie w organizacji takiego „tęczowego święta” przeszkadzać miał publiczny Różaniec.
Prezydent Katowic może jeszcze odwołać się od decyzji Sądu Okręgowego. O ewentualnych kolejnych postanowieniach w tej sprawie będziemy informować na bieżąco.