Rzecznik Praw Dziecka Marek Michalak zorganizował dziś konferencję prasową podczas której opowiadał jak to przejmuje się losem dzieci. Bić nie wolno, bicie jest be! A zabijać? Zabijać jak najbardziej!
Fundacja Pro-prawo do życia wielokrotnie zwracała się do Rzecznika, by zaczął działać na rzecz prawa do życia i wolności od tortur dzieci nienarodzonych. Kilka dni temu podczas wizyty w jego biurze przedstawiciele fundacji przedstawiali mu konkretną propozycję – wspólną pracę nad kolejnym obywatelskim projektem ochrony nienarodzonych. Rzecznik nie odezwał się słowem.
W jednym z wcześniejszych wywiadów próbował tłumaczyć się, dlaczego nie wypełnia swoich obowiązków ustawowych. Stwierdził, że dla niego kwestia ochrony nienarodzonych ma „charakter polityczny”. Zapomniał, że nie jest ważne, co myśli, ale co ma zapisane w ustawie, a w ustawie jak byk: „dzieckiem jest każda istota ludzka od poczęcia”.
Wydaje się więc, że postawę Rzecznika najlepiej charakteryzują wypowiedziane dziś jego własne słowa: „(…) wielu dorosłych znajduje szeroki wachlarz powodów usprawiedliwiających swoją bierność, czy niechęć do podejmowania działań bezpośrednich, kiedy w otoczeniu dzieje się krzywda dziecku”.
Chyba czas posłuchać siebie, panie Michalak.
{flike}
