Przedstawicielka urzędu uważała, że plakat przedstawia treści nieprzyzwoite. Żądała usunięcia baneru, ale odmówiliśmy. Powoływała się na wyrok z Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu, który tak zawyrokował. Argumentowała, że większości społeczeństwa się te plakaty nie podobają. Zapytaliśmy, na jakiej podstawie tak uważa, ale nie odpowiedziała. Będziemy się odwoływać od decyzji.
Natomiast trzeba wiedzieć, że te treści są prezentowane od 2005 r. praktycznie w całej Polsce, od Gdańska po Zakopane i sądy (również we Wrocławiu) w ponad 120 sprawach umarzały, uniewinniały bądź odmawiały wszczęcia postępowania dotyczącego prezentowania plakatów antyaborcyjnych w przestrzeni publicznej. Ostatnio, 22 października br., w tej sprawie zabrał głos Sąd Najwyższy, który uniewinnił Bawera Aondo Akaa (który notabene był przewodniczącym piątkowego zgromadzenia) od wyroku Sądu Okręgowego. Sąd Najwyższy stwierdził, że prezentowanie zdjęć ofiar aborcji nie jest wybrykiem i nie wywiera złego i demoralizującego wpływu na otoczenie, sąd zaznaczył również, że zachowanie nie wypełniało znamion art. 141 KW, czyli prezentowania nieprzyzwoitych ogłoszeń lub rysunków.
Zgromadzenie antyaborcyjne już wcześniej były rozwiązywane m.in. podczas kontrpikiety do proaborcyjnej manify w marcu 2020 r, jak i pod Uniwersyteckim Szpitalem Klinicznym przy tzw. „Klinikach” (pikieta dotyczyła sprzeciwu wobec dokonywanym wówczas tam aborcjom), a także podczas Jarmarku Bożonarodzeniowego w grudniu 2019 r., gdzie informowaliśmy o skali aborcji we wrocławskich szpitalach.
Działania Prezydenta Sutryka, z ramienia którego zgromadzenia są rozwiązywane, są wyjątkiem w całej Polsce. Obecnie, w żadnym innym mieście nie ma prób rozwiązywania zgromadzeń. Jasny jest kontekst ideologiczny, gdyż magistrat w czerwcu br. nagrodził nagrodą Prezydenta Wrocławia organizatorów Czarnych Protestów. Wzorce są zaczerpnięte z krajów zachodnich, gdzie obrońcy życia za zbliżenie się do aborcyjnej kliniki śmierci są wsadzani do więzień. My nie zamierzamy się pod cenzurą ugiąć i mimo tego akcje we Wrocławiu są dalej prowadzone.