„Wyrok TK pozbawia wszystkich tych praw kobiety, ale i ich nienarodzone dzieci z wadami letalnymi – okrutnie dotknięte przez los, doświadczać będą także okrucieństwa bezwzględnego prawa. Odbiera kobietom także prawo wyboru i decydowania o własnym życiu” – napisała wprost rektor Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu Bogumiła Kaniewska,
„Nie mogę nie zareagować na „piekło kobiet”, na próbę ich ubezwłasnowolnienia, pozbawiania prawa wyboru w kwestii zdrowia i życia”. – pisze dalej w liście do studentów Rektor Bogumiła Kaniewska
Proaborcyjny komunikat (napisany trochę bardziej pokrętnie) wydała również Konferencja Rektorów Akademickich Szkół Polskich
„Apelujemy zatem do środowisk politycznych i społecznych o podjęcie dialogu, który będzie brał pod uwagę różne racje oraz poglądy i doprowadzi do niezwłocznego ustabilizowania sytuacji w naszym kraju” – rektorzy są zatem za tym, aby brać pod uwagę poglądy zwolenników zabijania nienarodzonych dzieci, aby zachować spokój na ulicach. Dlaczego zatem rektorzy uniwersytetów nie protestują przeciwko atakowaniu i niszczeniu kościołów, a nawet dają studentom wolne, aby mogli w tych ulicznych awanturach wziąć udział? Sama organizatorka tych protestów Marta Lempart stwierdziła, że należy atakować kościoły i Msze Święte i jest to jej zdaniem wyraz tolerancji…
Studenci również za zabijaniem nienarodzonych dzieci
Przykład idzie z góry, nic zatem dziwnego, że podobne oświadczenia wydają samorządy studenckie, w tym wydziałów lekarskich. Skrajnie proaborcyjny komunikat wydał samorząd studentów medycyny UJ (wpis został później skasowany):
„Możliwość decydowania o sobie i swoim ciele to prawo człowieka. Pamiętajmy, że zakazanie aborcji ze względu na wady wrodzone zmniejszy przede wszystkim liczbę bezpiecznych aborcji, a nie aborcji w ogóle” – napisali na Facebooku przyszli lekarze i wkleili reklamę strony przestępców aborcyjnych sprzedających pigułki (!).
Proaborcyjne komunikaty wydały również samorządy innych uczelni. Lewicowi ideolodzy i genderyści od lat stosują tzw. „długi marsz przez instytucje”. Jak widać po powyższych przykładach polskie uniwersytety już opanowali.
Źródło: https://glos.pl/…aborcji