Niektórzy z nich już doświadczyli terroru zwierzchników wyznających lewicowy zamordyzm. Jedna z uczestniczek brała udział w zeszłorocznej, wrześniowej kontrze do homoparady w Opolu. Jej wzrok napotkał tam wzrok jej szefowej idącej w pochodzie. Od razu, w najbliższy poniedziałek wolontariuszka została z tej pracy zwolniona. Oczywiście pod pretekstem „redukcji etatów”.
Oprócz teoretycznych zagadnień były też ćwiczenia czysto praktyczne, takie jak obsługa megafonu. Każdy mógł spróbować swoich sił.
Na owoce kursu nie będziemy musieli długo czekać. Kolejna pikieta w Opolu odbędzie się już pod koniec stycznia.