„Na jednym plakacie moje działania zestawione ze zbrodnią katyńską” – zestawienie nie dotyczy zbrodni katyńskiej, a zakazu publicznego głoszenia prawdy o niej przez polskich komunistów.
Sprawy są podobne, ponieważ przy jednej i drugiej mamy do czynienia z zabójstwami. Co więcej, mordowanie nienarodzonych dzieci dotyczy bezpośrednio Wrocławia. W 2014 roku w jednym z wrocławskich szpitali dziewczynka z zespołem Downa urodziła się żywa po tzw. „nieudanej aborcji” w 23 tygodniu ciąży. Zmarła po miesiącu. Jedynie w latach 2014 – 2018 zabito we Wrocławiu 254 nienarodzonych dzieci. Wiele z nich cierpiało np. właśnie na zespół Downa.
„Szanuję prawo każdego do manifestowania swoich poglądów, nawet jeśli są to poglądy, z którymi się nie do końca zgadzam” – to kolejna nieprawda we wpisie prezydenta. Jacek Sutryk zdecydowanie faworyzuje poglądy lewicowe, tęczowe i podobne, a pozostałe często cenzuruje, m.in. przez działania swojego pełnomocnika ds. tolerancji.
„Zamierzam reagować na złe rzeczy” – Jacek Sutryk widzi zło nie tam, gdzie ono jest. Uważa za złe pokazywanie ofiar aborcji, gdy w tym samym czasie we wrocławskich szpitalach dzieje się to, co widać na tych plakatach, a co podobno tak oburza prezydenta. Tymczasem nie protestuje on przeciwko zabijaniu nienarodzonych dzieci w szpitalach, a co więcej w wyborach był popierany przez proaborcyjne partie: SLD, KO i Nowoczesną, które chciałyby zezwolić na aborcję na życzenie.
Jak widać prawda jest dla prezydenta Wrocławia bardzo niewygodna. Można to zobaczyć nawet w jego własnym wpisie.