– Zabić dziecko, w ósmym, dziewiątym miesiącu, to nie – mówi starszy pan, przypatrujący się pikiecie. – A w szóstym? – pytam – To zabite dziecko ze zdjęcia miało trochę ponad pięć miesięcy. – mówię wskazując na plakat.
Pan uważnie przypatruje się zdjęciu – Nie no, to też nie.
–To młodsze można zabić? – dodaje inny z pikietujących
– A pan zaraz tak z góry: „zabić”. – oburza się starszy pan – Ja to rozumiem „zabić”, jak Niemcy rozstrzeliwali Polaków. Wie pan, kiedyś to można było mieć dzieci, było łatwiej.
– Za okupacji??
– Tak. A teraz to wie pan, ciężkie czasy, pracy nie ma…
Najwyraźniej jeśli istnieją jakieś fakty sprzeczne z wyobrażeniami tego pana, to … tym gorzej dla tych faktów. Propaganda i informacje, jeśli się ich nie poddaje refleksji stają się dyrektywami. Kiedyś robił to komunizm, teraz media.
Przychodzimy pod Szpital Kliniczny Dzieciątka Jezus właśnie po to, by odtruwać rzeczywistość, by pokazywać, że aborcja to nie zabieg, a zabicie dziecka, że mordowanie bezbronnych to barbarzyństwo.
Prawda woła, by ją głosić!
{flike}
{vsig}galerie/pikiety/Starynkiewicz7marca2013{/vsig}