W mediach po raz kolejny próbuje się ośmieszyć profesora Bogdana Chazana, wyłapując z kontekstu słowa o tym, kto powinien ponieść konsekwencje zamordowania człowieka. „„Przerwanie ciąży jest zamachem na życie człowieka, więc każdy, kto tego zamachu dokonuje, bez względu na to, czy jest to sama kobieta, lekarz, położna, czy taksówkarz, który dowozi kobietę na zabieg, powinien ponieść konsekwencje prawne”. – miał powiedzieć profesor.
Mnóstwo jest w naszym kraju kobiet, które po badaniach prenatalnych są naciskane przez lekarza i przymuszane psychicznie do aborcji. Równie często do koszmarnej w skutkach „decyzji” nakłania kobietę rodzina – ojciec dziecka, rodzice kobiety, bliscy znajomi. Często stawiane jest kobiecie ultimatum – jeśli Pani nie usunie, ja ciąży dalej nie prowadzę” – zdarzało się mówić lekarzom. „Jeśli nie usuniesz, radź sobie sama” – mówi rodzina.
Jeśli feministki tak bardzo deklarują ratowanie kobiet i mówią o ich prawach – gdzie tu są ich prawa? Gdzie są prawa kobiet, które są zmuszane do aborcji? Gdzie są prawa kobiet do ratowania własnego dziecka?
Słowa o taksówkarzu brzmią śmiesznie? Ta sama „Wirtualna Polska”, która dziś krzyczy: „Bogdan Chazan atakuje ws. aborcji. Chce karać nawet taksówkarza” niedawno opisywała wyprawę dziennikarki do kliniki aborcyjnej. Dziewczyny były transportowane przez ludzi, którzy doskonale wiedzieli, gdzie i po co jadą. Gdy z radia usłyszeli informację o apelu Ordo Iuris do Prokuratury Krajowej, bardzo się zaniepokoili. Dlaczego, celowo wożąc kobiety na miejsce kaźni ich dzieci, nie mieliby zostać ukarani, podobnie jak reszta?
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]
