Słowa aborcjonistki Barbary Nowackiej w Sejmie, o tym że „płód i zarodek, i zygota, i zlepek komórek nie jest dzieckiem” były czymś, co przeważyło szalę nawet w nadmiernie postępowych środowiskach poselskich. Dobrze się stało, gdyż otrzeźwiły one niektórych posłów, którzy chcąc zagłuszyć sumienie, chcieli skierować morderczy projekt pod dalsze prace.
Szczególnie bezpośrednio zaprotestowała Kornelia Wróblewska, posłanka Nowoczesnej. „W moim poczuciu nigdy nie uznam, że 3-miesięczny płód nie jest dzieckiem, bo ja przed chwilą urodziłam dziecko. Nikt mi nie powie, że to tylko zlepek komórek” – podkreśliła. Jak widać, urodzenie dziecka potrafi uświadomić fałsz propagandy aborcyjnej.
Nauka jasno określa początek rozwoju człowieka. „Rozwój człowieka zaczyna się od połączenia dwu komórek – gamety żeńskiej, czyli komórki jajowej (oocytu), i gamety męskiej – plemnika, w akcji zapłodnienia.”, brzmi definicja prof. dr hab. med. Michała Troszyńskiego, zawarta w książce „Położnictwo. Ćwiczenia. Podręcznik dla studentów medycyny”. Pozostałe definicje z podręczników do embriologii tylko ten fakt potwierdzają.
Tym bardziej przykre jest, że pani Kornelia Wróblewska mimo wszystko chciałaby prawa do zabijania dzieci w łonach matek. Nadal chwali się ona, że opowiedziała się za czarnym protestem i uważa, że w Polsce prawo powinno dopuszczać możliwość mordowania dziecka podejrzanego o niepełnosprawność do 24 tygodnia ciąży. Chciałaby również lepszego dostępu do tabletek wczesnoporonnych.
Co zrobić by posłowie i w tej kwestii zmienili zdanie? Pokazywać prawdę. Wszędzie gdzie się da. Mówić wprost, czym jest aborcja i jak wygląda cierpienie mordowanego dziecka.
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro-Prawo do Życia[/author_info] [/author]