W poniedziałek, 9 grudnia 2013r. odbyła się w Łodzi przed biurem posła Niesiołowskiego kolejna pikieta antyaborcyjna. Było nas kilkoro osób. Przechodni było niewiele, większość mijała nas w pośpiechu. Zainteresował się nami głównie jeden pan. Generalnie zgadzał się z naszym przesłaniem, ale jego dużą wątpliwość wzbudziło to, że na plakacie przedstawiony jest akurat poseł Niesiołowski. Przecież w latach 90. wiele zrobił dla ochrony życia – argumentował. Skutkowało to kilkunastominutową dyskusją, po której pan poszedł, a my staliśmy dalej. Korzystając z okazji wyjaśnię, dlaczego akurat poseł Niesiołowski jest jedną z postaci pokazywanych w trakcie naszych pikiet.
1. W latach 90. rzeczywiście działał, aby tragiczną ustawę pozwalającą na dużą dowolność zabijania dzieci zmienić na nieco bardziej dla nich przyjazną. Ale to było 20 lat temu, a obecna, tzw. kompromisowa ustawa również pozwala dzieci zabijać, tyle że mniej.
2. W ostatnim głosowaniu z dn. 27.09.2013 głosował za odrzuceniem projektu bardziej chroniącego życie, podobnie było wcześniej. Była możliwość prawnej ochrony dzieci chorych – a poseł Niesiołowski zagłosował przeciw niej.
3. W swoich wypowiedziach publicznych potwierdza to, co czyni w praktyce, czyli że tzw. kompromis aborcyjny to dobre rozwiązanie. W rzeczywistości oznacza to, że lepiej zabijać mniej i mieć spokój, niż nie zabijać nikogo i walczyć z opiniami zwolenników zabijania.
4. Jest katolikiem, a katolik ma obowiązek ochrony życia nienarodzonych.
5. Poseł Niesiołowski w swoich wypowiedziach często używa dosadnych, ostrych określeń. Plakat z nim również można uznać za ostrą krytykę. Skoro sam jej używa, nie powinien mieć pretensji, że ktoś takiej wobec niego.
Nasze pikiety mają na celu zmienić świadomość społeczeństwa, ale również i posła Niesiołowskiego. Dlatego są tak dosadne. I dlatego będą kontynuowane…
{flike}