Ostatnie tygodnie okazały się okresem wzmożonych działań policji wymierzonych w działalność Fundacji Pro – prawo do życia. Do naszego biura wpłynęło pismo z Komendy Rejonowej Warszawa I, w którym poinformowano nas o wszczęciu postępowania w sprawie „zakłócenia spokoju osób postronnych” na pl. Zamkowym we wrześniu ubiegłego roku poprzez prezentowanie banerów pokazujących prawdę o aborcji.
Pikietami Fundacji zainteresowała się nie tylko stołeczna policja. Adam Brawata, nasz dolnośląski koordynator, jest regularnie nękany przez funkcjonariuszy podczas legalnych zgromadzeń organizowanych we Wrocławiu. Policjanci próbowali przesłuchiwać go w trakcie pikiet, zadawali mu pytania o stan majątkowy, zarobki, sytuację rodzinną, sugerowali osobom postronnym, że mogą składać wnioski o ukaranie, a także trzykrotnie wzywali na przesłuchania na komisariacie. W każdym z tych przypadków, jako podstawę działania wskazywali art. 51 kodeksu wykroczeń, czyli wywołanie „zgorszenia w miejscu publicznym”. Jak widać nie interesuje ich stanowisko polskich sądów, które orzekały już 10 razy, że publiczne prezentowanie prawdy o aborcji nie wypełnia znamion wykroczenia opisanego w art. 51 kw.
Działania stołecznych i wrocławskich policjantów odbieramy jako szykany mające na celu zastraszenie naszych aktywistów i zniechęcenie ich do dalszej aktywności. Policja utrudniając docieranie do społeczeństwa z prawdą o aborcji w praktyce działa na rzecz pro-aborcyjnych lobbystów i finansujących ich koncernów farmaceutycznych. O jednostronności działań polskiej policji świadczy także fakt, że wszystkie sprawy dotyczące dewastacji wystaw „Wybierz życie” są umarzane ze względu na „niewykrycie sprawców”, jak miało to miejsce w ubiegłym tygodniu w sprawie wystawy zniszczonej w podwarszawskim Rokitnie.
O sprawie poinformowaliśmy Prokuratora Generalnego, Komendanta Głównego Policji oraz Rzecznika Praw Obywatelskich. Ich reakcja na prześladowania, których doświadczają nasi ludzie, wskaże, po której stronie opowiada się nasze państwo – prawdy i głoszących ją obywateli, czy międzynarodowych koncernów farmaceutycznych, zarabiających na zabijaniu bezbronnych dzieci.
foto: zniszczona wystawa „Wybierz życie” we Wrocławiu