Krótko po zakończeniu modlitwy, w której brało udział pięcioro dzieci, agresywny mężczyzna podszedł do uczestników zgromadzenia i zaczął ich wyzywać oraz obrażać. Potem podszedł do koordynatora Fundacji i uderzył go dłonią w twarz (okolice ucha), a następnie wybił mu telefon z ręki, po czym zaczął uciekać.
Dzieci zaczęły płakać, a inny wolontariusz poszedł po straż miejską, która zatrzymała go samochodem z piskiem opon, jednak agresor nie słuchał ich poleceń, a potem wdał się z nimi w szamotaninę i bójkę. Na chwilę zdołał uciec funkcjonariuszom. Dopiero kiedy zaczęła go gonić policja na sygnale, zatrzymał się, a policjanci i strażnicy miejscy go obezwładnili, mimo, że cały czas się szamotał. W wyniku zdarzenia jeden z funkcjonariuszy policji doznał urazu ręki.
Mężczyzna został zatrzymany przez policję. Fundacja będzie podejmowała przeciwko niemu kroki prawne.