Za dalszy komentarz niech posłużą słowa ks. proboszcza, z kazania, w którym informował wiernych o wystawie:
„…Wiem, że część z Was jest zszokowana wystawą dotyczącą aborcji przymocowaną do ogrodzenia kościelnego. Rozumiem to doskonale, bo faktycznie jest to straszne i okropne. Ale zastanówcie się przez chwilę, że przecież jeszcze bardziej straszne i okropne jest to, że to nie są tylko zdjęcia i banery, tylko że to się dzieje naprawdę, że te malutkie i bezbronne dzieci spotyka właśnie taki straszny los.
Jest tyle kłamstwa w tej kwestii wylewającego się z mediów, że żeby to zrozumieć, to nie wystarczą same słowa. To po prostu trzeba zobaczyć, nawet za cenę zderzenia się z tym, że jest to nieprzyjemne. Po obejrzeniu wystawy nie sposób już dłużej mówić, jak chcą tego niektóre środowiska w Polsce i na świecie, że to morderstwo jakim jest aborcja jest jakimś „prawem kobiety” czy zwykłym „zabiegiem medycznym”.
Chciałbym Wam jeszcze jedną rzecz przypomnieć, że gdy w 1941 r. zaczęły docierać do środowisk żydowskich w USA pierwsze informacje o niemieckich obozach koncentracyjnych, to ci którzy te informacje przynosili byli bardziej zwalczani przez te środowiska niż zwolennicy Hitlera. Dlatego, że ludzie nie chcieli znać prawdy, bo burzyła ich święty spokój …”
Źródło: Stop Aborcji – Podkarpacie