W słowniku aborcyjnym znajdziemy takie hasło:
pacjent poczęty › zygota, embrion, płód. Jako o pacjencie można mówić o płodzie od momentu rozpoczęcia się akcji porodowej.
Znów mamy przypomnienie, że dziecko nienarodzone jest: zygotą, embrionem, płodem. Najwyraźniej feministki uważają, że jeśli nazwą poszczególne stadia rozwoju człowieka, coś to zmieni. Tradycyjnie, są w błędzie. Człowiek jest człowiekiem, bez względu na to czy znajduje się w fazie zarodka, noworodka czy też w wieku podeszłym. Mało tego, w którejkolwiek fazie rozwoju nie byłaby dana osoba, nie mamy prawa jej mordować. Nazwanie dziecka jego konkretnym stadium nie może uprawniać do zabijania go.
Nie wiadomo też, jaką logiką kierują się aborcjoniści, nazywając pacjentem dopiero człowieka po porodzie. I to w czasach, gdy na dziecku nienarodzonym coraz częściej wykonuje się operacje ratujące mu zdrowie i życie. Czyżby feministki po raz kolejny przegapiły rozwój medycyny?
[author] [author_image timthumb=’on’]https://proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2015/10/Karolina-Jurkowska.jpg[/author_image] [author_info]Karolina Jurkowska – wolontariuszka w Fundacji Pro – Prawo do Życia[/author_info] [/author]
Zobacz również:
Od. 9 – matka
Odc. 10 – niemy krzyk dzieci poczętych
Odc. 11 – obrońcy życia
