Do ataku doszło prawdopodobnie podczas pikiety. Napastnik najpierw poprosił człowieka z „eskorty” Planned Parenthood o potrzymanie napoju, po czym rzucił się na obrońców życia. Poszkodowanych zostało dwóch mężczyzn: Dick Schafer i Mark Crosby, któremu złamano kość twarzy i poważnie okaleczono, w wyniku czego trafił do szpitala. Schafer, jak donoszą bliscy, dochodzi do siebie w domu.
Nie wiadomo jak skończyłby się atak, gdyby nie to, że z pobliskiego centrum pomocy ciężarnym kobietom, prowadzonym przez prolajferów, nie wybiegła pielęgniarka zaalarmowana przez jedną z klientek.
Obrońcy życia twierdzą, że ataki w USA przybierają na sile. Podobnie jest u nas – mężczyzna, który w Wilanowie napadł na siedzącego w samochodzie kierowcę, został uniewinniony przez sąd. Sprawcy napadu na Wilczej dostali śmiesznie niskie wyroki. Bezkarność aborcjonistów, zarówno u nas, jak i za oceanem, niestety napastników rozzuchwala.
Źródło: https://www.lifesitenews.com/news/(…)