Według nowych wytycznych MZ „niepodważalne” mają być zaświadczenia od psychiatrów na podstawie których można zamordować dziecko nawet do końca ciąży z powodu zagrożenia „dobrostanu psychicznego i społecznego” kobiety. Jeśli kobieta zgłosi się do szpitala z tego typu zaświadczeniem, to szpital nie może kwestionować dokumentu i ma obowiązek zamordować dziecko. W ten sposób w Hiszpanii mordowano 100 000 dzieci rocznie. W Polsce priorytetem aborcyjnej koalicji Tuska jest obecnie wprowadzanie podobnych zmian na rzecz masowego mordowania polskich dzieci i eksterminacji naszego narodu.
Rząd Donalda Tuska bez przerwy konsultuje z aktywistami aborcyjnymi oraz pro-aborcyjnymi prawnikami kolejne zmiany, których celem jest zwiększenie liczby ofiar polskich dzieci. Jak powiedziała minister zdrowia Izabela Leszczyna:
„Z ekspertami, z prawnikami, lekarzami wypracowaliśmy wytyczne, które dają wykładnię prawną do przepisów (…)”.
Chodzi o to, aby zmieniać interpretacje prawa i znaczenie pojęć bez zmiany litery prawa oraz bez konieczności forsowania projektów ustaw przez Sejm. W ten sposób za pomocą rozporządzeń oraz poleceń wydawanych podwładnym na drodze służbowej można zwiększyć liczbę aborcji i ułatwić proceder dzieciobójstwa w Polsce. Nowe wytyczne Ministerstwa Zdrowia mają polegać m.in. na tym, że:
„Jeśli jakiś lekarz stwierdza, że zagrożone jest życie kobiety we wszystkich obszarach, fizycznym i psychicznym, to znaczy, że zdrowie tej kobiety jest zagrożone i trzeba dokonać terminacji ciąży.”
Wytyczne Ministerstwa Zdrowia wprowadzają „niepodważalność” zaświadczeń od psychiatry, na podstawie których dokonuje się aborcji w oparciu o przesłankę „zagrożenia zdrowia psychicznego” kobiety.
Kluczowe jest tutaj rozumienie pojęcie „zdrowia”. W świetle obecnego prawa można legalnie zamordować dziecko nawet do 9 miesiąca jeśli ciąża zagraża „zdrowiu” kobiety. Zarówno aktywiści aborcyjni jak i członkowie rządu Tuska oraz przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia powołują się przy tym na definicję „zdrowia” sporządzoną przez Światową Organizację Zdrowia WHO. Jak tłumaczy jedna z liderek aborcyjnej grupy przestępczej namawiającej Polki do aborcji:
„My przyjmujemy interpretację propacjencką, zgodną ze Światową Organizacją Zdrowia i jej najnowszymi rekomendacjami dotyczącymi aborcji, gdzie zdrowie definiowane jest jako ogólny dobrostan, również psychiczny i społeczny, a nie tylko brak choroby.”
W związku z tym, wedle najnowszych wytycznych Ministerstwa Zdrowia, jeśli pojawienie się dziecka w łonie matki zagraża „społecznemu i psychicznemu dobrostanowi” kobiety, to „trzeba dokonać terminacji ciąży”, czyli trzeba zamordować dziecko poprzez aborcję i nikomu nie wolno kwestionować zaświadczenia psychiatrycznego. Już teraz szpitale i lekarze są do tego zmuszani – za odmowę aborcji placówkom grożą bardzo wysokie kary finansowe, a indywidualnym lekarzom śledztwo prokuratorskie.
Zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem legalna jest aborcja na żądanie do końca ciąży. Szpital nie może odmówić aborcji, jeśli zgłosi się do niego kobieta z zaświadczeniem od lekarza, że ciąża zagraża jej „zdrowiu”. To „zagrożenie zdrowia” może polegać np. na tym, że kobieta denerwuje się koniecznością wstawania do dziecka w nocy żeby je nakarmić lub zmienić mu pieluszkę. „Zagrożeniem zdrowia” kobiety może być także np. konieczność odwołania zaplanowanej wycieczki lub przełożenia jakichkolwiek życiowych planów w związku z pojawieniem się dziecka, gdyż taka sytuacja narusza „psychiczny i społeczny dobrostan” kobiety.
Innymi słowy – dziecko w łonie matki jest zagrożeniem dla „dobrostanu” kobiety. Właśnie w tym kontekście należy rozumieć działania aktywistów aborcyjnych i aborcyjnej koalicji Tuska.
W czasie gdy politycy rządu Tuska, w porozumieniu z pro-aborcyjnymi prawnikami i lekarzami-aborcjonistami, wprowadzają kolejne ułatwienia w procederze aborcji i zmuszają szpitale do mordowania dzieci, aktywiści aborcyjni i pro-aborcyjne media bombardują społeczeństwo propagandą, wedle której „aborcja jest OK” i „każdy powód do aborcji jest dobry”. Szczególnie narażone na propagandę są nastolatki i młode dziewczęta, które spędzają wiele godzin dziennie przed ekranami swoich smartfonów.
W świetle aborcyjnej propagandy, dziecko w łonie matki jest „pasożytem” i zagrożeniem. Należy się go pozbyć przez aborcję lub pigułki poronne. Aborcjoniści wmawiają Polakom:
– „Masz za małe mieszkanie? Dokonaj aborcji”,
– „Chcesz robić karierę? Dokonaj aborcji”,
– „Nie chcesz przerywać studiów z powodu ciąży? Dokonaj aborcji”,
– „Nie chcesz być matką lub ojcem? Dokonaj aborcji”.
– „Chcesz cieszyć się życiem i nie mieć zobowiązań? Dokonaj aborcji”.
Tego typu „argumenty” zalewają polskojęzyczne media i portale społecznościowe. Aborcjoniści, pseudo-dziennikarze, aktywiści, politycy aborcyjnej koalicji i lekarze-aborterzy nieustannie przekonują Polaków, że dziecko w łonie matki jest „zagrożeniem dobrostanu”. Tak zmanipulowani ludzie wyrażają potem swoje poparcie dla działań na rzecz upowszechnienia i ułatwienia dzieciobójstwa.
Cel tych działań jest jasny – jest nim eksterminacja narodu polskiego. W 2023 roku w Polsce odnotowano dzietność na poziomie 1,1 – najgorszą w historii pomiarów sięgającej XIX wieku. Przed nami wizja katastrofy demograficznej, która spowoduje, że przestaniemy istnieć jako naród i społeczeństwo. Rodzi się najmniej dzieci w historii, gdyż Polacy podążają za trendami wyznaczonymi przez anty-kulturę i medialną propagandę, dziesiątki tysięcy dzieci każdego roku morduje się za pomocą nielegalnych pigułek poronnych, setki tysięcy recept rocznie jest wystawianych na tzw. „pigułki po”, a w szpitalach liczba aborcji rośnie dwukrotnie z roku na rok.
Działania rządu Tuska wpisują się w te schematy – ich celem jest ułatwienie eksterminacji polskich dzieci oraz zarażenie Polaków mentalnością aborcyjna. Aborcyjna koalicja Tuska realizuje w Polsce dokładnie ten sam scenariusz, który aborcjoniści skutecznie przeprowadzili w Hiszpanii, gdzie na podstawie zaświadczeń o rzekomym „zagrożeniu zdrowia psychicznego” mordowano rocznie 100 000 dzieci. Trzeba działać, aby to powstrzymać i uratować przyszłość Polski.
Nasza Fundacja organizuje niezależne kampanie informacyjne i publiczne modlitwy różańcowe, aby docierać do Polaków z prawdą o aborcji, budzić sumienia i kształtować świadomość. Modlimy się także w miejscach publicznych w intencji powstrzymania aborcji oraz nawrócenia wszystkich ludzi uwikłanych w proceder mordowania dzieci.
Niedawno taka akcja odbyła się m.in. w Bytomiu. Na Placu Jana III Sobieskiego, w ścisłym centrum miasta, zgromadziło się około 50 osób. To była nasza pierwsza akcja w Bytomiu od kilku lat, zainicjowana przez pana Grzegorza, który odpowiedział na nasz apel i został „kapitanem różańcowym”. W trakcie akcji dotarliśmy z prawdą o aborcji do wielu osób. Do naszych wolontariuszy podszedł m.in. młody mężczyzna, który patrzył na nasze bannery i słuchał naszych nagrań. Na początku zachowywał się agresywnie, ale w trakcie rozmowy z naszymi działaczami uspokoił się. Ostatecznie podziękował za rozmowę, za dialog i pochwalił nas za “ciekawe argumenty”. Być może dzięki tej akcji pierwszy raz w życiu zetknął się z prawdą o aborcji, a zobaczone i zasłyszane treści zostaną w jego świadomości na długo.
Trzeba docierać do kolejnych takich osób w całej Polsce. Miliony Polaków każdego dnia narażone są na aborcyjną propagandę płynącą z mediów, pro-aborcyjnych urzędów oraz od lekarzy-aborterów namawiających do dzieciobójstwa. Aby organizować kolejne akcje potrzebujemy w najbliższym czasie ok. 14 000 zł.
Proszę Państwa o przekazanie 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolnej innej kwoty, aby umożliwić nam dotarcie z prawdą do kolejnych Polaków i ratowanie życia polskich dzieci.
Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW
Dziecko w łonie matki to „zagrożenie” dla „dobrostanu” kobiety – takiej propagandzie nieustannie poddawani są Polacy. Konieczne są kolejne kampanie społeczne budzące świadomość i sumienia. Proszę Państwa o ich wsparcie.
Z wyrazami szacunku