Nasza koleżanka usłyszała wyzwiska – relacja z pikiety przy Teatrze Bagatela

W środę, 15 lutego, w słoneczne przedpołudnie odbyła się w Krakowie pikieta antyaborcyjna przy Teatrze Bagatela.

O tej porze w sercu Królewskiego Miasta tętniło życie. Bardzo wiele osób mijało nas i oglądało banery. Niektórzy przystawali, by przeczytać napisy i posłuchać nagrania na temat aborcji. Co ciekawe, mimo tak dużego ruchu, pikieta przebiegała spokojnie. W pewnym momencie dołączyła do nas pani, która tuż obok skończyła grać na instrumencie – razem ze swoim synkiem stanęła przy banerze i odważnie dała świadectwo poparcia dla prawa do życia dla każdego dziecka.

Spokój na pikiecie zakłóciła wymiana zdań z pewną panią, która podeszła do nas i zaczepnie zapytała, czy mamy dzieci. Później okazało się, że uważa aborcję za „prawo wyboru”. Inna pani zaczęła atakować naszą wolontariuszkę z powodu pokazywania przez nas zdjęć z aborcji. Kiedy zabrakło jej argumentów, nazwała koleżankę „idiotką”. W przeciwieństwie do opisanych sytuacji, kilka osób podeszło, by wyrazić poparcie dla naszej akcji.

Można zobaczyć dużą różnicę, jeśli chodzi o podejście do osób o przeciwnych poglądach wśród zwolenników aborcji oraz wśród obrońców życia. Jeśli trwamy przy prawdzie, walczymy o życie, to z konieczności dostrzegamy także wartość życia i godność osób, które są „po drugiej stronie” i życzymy im dobrze, modlimy się o ich nawrócenie. Przeciwnie, od wielu zwolenników aborcji słyszymy nieustannie obelgi, wyzwiska, życzenia gwałtu itp. Aborcja jest czystym złem i przemocą, a to przenosi się na świadomość i nastawienie jej zwolenników. Zmiana może nastąpić tylko wtedy, kiedy na zło odpowiadamy dobrem. Na przekleństwo trzeba odpowiedzieć błogosławieństwem, a na kłamstwo – prawdą. Dlatego właśnie pokazywanie zdjęć ofiar aborcji jest fundamentem naszego działania. Na końcu prawda zwycięży.

Dołącz do nas w Krakowie i w innych miastach – wejdź na stronazycia.pl i dowiedz się więcej!

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN