List do przyjaciół: Uwaga! Nasila się dezinformacja ws edukacji zdrowotnej

Rozpoczął się rok szkolny, a do szkół weszły lekcje deprawacji zakamuflowane pod nazwą "edukacji zdrowotnej". Równolegle ruszyła ogromna machina propagandowa rządu Tuska i Nowackiej oraz pro-deprawacyjnych mediów, która namawia rodziców do posyłania swoich dzieci na tzw. "edukację zdrowotną".

Rodzice mają czas do 25 września na wypisanie dzieci z lekcji deprawacji. W najbliższych tygodniach będzie się więc toczyła intensywna walka o świadomość i osobiste decyzje Polaków. Cieszy nas to, że rośnie opór społeczny wobec systemowej demoralizacji uczniów oraz fakt, że kolejne osoby i środowiska ostrzegając rodziców korzystają z analiz naszej Fundacji. Większość rodziców wciąż nie ma jednak pojęcia o zagrożeniu. Co więcej, „edukację zdrowotną” w szkołach popiera m.in. wielu zindoktrynowanych katolików, siejąc w ten sposób dezinformację w swoim otoczeniu. Działajmy dalej, aby dotrzeć do kolejnych osób z prawdą.

W poniedziałek 1 września rozpoczął się rok szkolny. Po raz pierwszy w Polsce do szkół weszła tzw. „edukacja seksualna”, która dla zmylenia rodziców ukrywa się pod nazwą „edukacja zdrowotna”. Według opublikowanej przez MEN podstawy programowej oraz programu nauczania, uczniowie od 4-klasy szkoły podstawowej mają być oswajani m.in. z masturbacją, rozwiązłością seksualną, homoseksualnym stylem życia oraz ideologią LGBT. Na lekcjach ma być również podważana i kwestionowana tożsamość płciowa uczniów, co wywołuje destabilizację psychiki dzieci i młodzieży.

Równolegle od poniedziałku w przestrzeni medialnej trwa propagandowa burza związana z „edukacją zdrowotną”. Politycy związani z rządem Tuska, tacy jak szefowa MEN Barbara Nowacka, przekonują rodziców do tego, aby posyłali swoje dzieci na „edukację zdrowotną”. Propagandowe materiały zachęcające do udziału w lekcjach publikują największe media głównego nurtu, kuratoria oświaty oraz rozmaite instytucje i środowiska pozarządowe, powiązane z Koalicją Obywatelską i Lewicą.

W mediach możemy przeczytać takie propagandowe i wprowadzające dezinformację nagłówki jak:

– „Edukacja zdrowotna jest niezbędna młodym ludziom”,
– „Uczniowie z ciekawością czekają na edukację zdrowotną”,
– „Edukacja zdrowotna. Dlaczego warto zapisać dziecko? Lekarze tłumaczą”,
– „Edukacja zdrowotna to ważny przedmiot”,
– „Rodzice, nie wypisujcie dzieci!”.

Wiele publikacji medialnych dodatkowo wpędza rodziców w poczucie winy z powodu zamiaru wypisania dziecka z „edukacji zdrowotnej” grożąc, że w ten sposób rzekomo narażają swoje dzieci na zagrożenia zdrowotne i psychiczne. Co więcej, dezinformują również same szkoły zarządzane przez lewicowe dyrekcje. Dla przykładu, jak donoszą nasi wolontariusze, w jednej ze szkół w Toruniu dyrekcja oświadczyła, że do 25 września (do tego dnia można wypisywać uczniów z „edukacji zdrowotnej”), wszyscy uczniowie muszą brać udział w lekcjach. Nie jest to oczywiście prawda, ale używając tego typu szantaży próbuje się wpłynąć na decyzje kolejnych rodziców.

Dla naszej Fundacji tzw. „edukacja seksualna” nie jest nowym tematem. Podstawa programowa do nowego przedmiotu „edukacja zdrowotna” została stworzona w oparciu o niemieckie Standardy Edukacji Seksualnej w Europie, które po raz pierwszy w języku polskim zostały zaprezentowane w 2013 roku na konferencji współorganizowanej wtedy przez MEN. Od tego czasu, czyli już od 12 lat, prowadzimy kampanię Stop Pedofilii, w ramach której ostrzegamy rodziców przed deprawacją ich dzieci. Rozdaliśmy przez ten czas w sumie ponad 180 000 broszur ostrzegawczych, zorganizowaliśmy tysiące ulicznych akcji informacyjnych oraz przeprowadziliśmy kilka ogólnopolskich inicjatyw ustawodawczych „Stop pedofilii”, pod którymi podpisało się kilkaset tysięcy Polaków.

O nowym przedmiocie pod nazwą „edukacja zdrowotna” ostrzegamy i informujemy już od jesieni 2023 roku, kiedy to jeszcze przed zaprzysiężeniem rządu Tuska pojawiły się publicznie pierwsze plany ujawniające chęć wprowadzenia deprawacji do szkół pod szyldem „edukacji zdrowotnej”. Dokładnie analizowaliśmy założenia podstawy programowej MEN do „edukacji zdrowotnej” (jeszcze w 2024 roku) oraz programu nauczania tego przedmiotu.

Cieszy nas fakt, że z materiałów, opinii i analiz, które od wielu lat tworzone są przez naszą Fundację, korzystają liczne osoby i środowiska, które uaktywniły się w ostatnim czasie w sprawie „edukacji zdrowotnej”. Jak napisał kilka dni temu przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda w liście z okazji rozpoczęcia roku szkolnego:

„…wprowadzana do szkół „Edukacja zdrowotna” nie jest do pogodzenia z chrześcijańską nauką o człowieku. Po dokładnym przeanalizowaniu treści tego przedmiotu przez niezależnych specjalistów, zalecamy wypisanie swoich dzieci z listy uczestników.”

W ostatnich dniach podobny apel do rodziców wystosowała m.in. Komisja Wychowania Katolickiego KEP. Głos w tej sprawie zabrali także liczni biskupi diecezjalni, m.in. Biskup Siedlecki Kazimierz Gurda, który napisał w liście pasterskim do rodziców:

„Drodzy Rodzice, przyszłość waszych dzieci jest w waszych rękach, dlatego chciałbym, abyście w sprawie uczestniczenia waszych dzieci w zajęciach z edukacji zdrowotnej zaufali opiniom pochodzącym od Kościoła. W tym roku szkolnym decyzja o udziale dzieci w zajęciach z tego przedmiotu zależy od rodziców. Dlatego bardzo Was proszę, abyście przed dniem 25 września – składając w szkole odpowiednie oświadczenie – nie wyrazili zgody, aby wasze dzieci brały udział w demoralizujących zajęciach.”

Cieszy nas także to, że wiele osób odpowiedziało na ostatni apel naszej Fundacji i skontaktowało się ze swoimi proboszczami, aby wyczytać na niedzielnych Mszach Św. list prezydium KEP w sprawie „edukacji zdrowotnej”, oraz rozdać rodzicom przygotowane przez nas wzory oświadczeń o wypisaniu dzieci z deprawacji. Jak napisał nam jeden z proboszczów niewielkiej parafii, w ostatnią niedzielę ok. 40 rodziców pobrało takie ogłoszenia po usłyszeniu informacji w swoim kościele.

Jednak nie wszędzie są takie reakcje. Wielu rodziców, w tym katolików, jest zmanipulowanych przekazem medialnym. Kilka dni temu apel do rodziców o wypisywanie dzieci z „edukacji zdrowotnej” opublikowany został m.in. w mediach społecznościowych Diecezji Elbląskiej. Pod wpisem opublikowano wiele agresywnych i nienawistnych wpisów oraz komentarzy osób, które piszą otwarcie, że chodzą regularnie do kościoła i nie widzą niczego niewłaściwego w „edukacji zdrowotnej”.

Dlatego wciąż trzeba działać dalej i docierać z prawdą do kolejnych osób, aby kształtować ich świadomość. Nasza Fundacja od dawna podkreśla przy tym, że samo wypisanie dzieci z lekcji deprawacji to za mało. Wypisanie dziecka z „edukacji zdrowotnej” nie uchroni go przed deprawacją, jeśli na zajęcia pójdą wszyscy pozostali uczniowie w klasie i na następnej przerwie opowiedzą o zaletach związanych z masturbacją, homoseksualnym stylem życia lub oglądaniem pornografii. Rodzice powinni temu zaradzić i przejąć osobistą odpowiedzialność za wychowanie własnych dzieci. O kluczowych obszarach wychowawczych pisaliśmy niedawno w naszym materiale dla rodziców.

Jeszcze inną kwestią jest to, że pod wpływem medialnej propagandy wielu rodziców nie zdaje sobie sprawy z tego, że obok pozytywnych haseł takich jak nauka o zdrowym odżywianiu czy profilaktyce chorób lekcje „edukacji zdrowotnej” będą oswajać z deprawacją seksualną, rozwiązłością i destabilizującymi psychikę ideologiami.

Docierajmy do kolejnych osób!

Co więcej, wielu Polaków, w tym również wielu chrześcijan, nie rozumie 6 i 9 przykazania. Rozwiązłość, związki pozamałżeńskie, pornografia i homoseksualizm są dziś powszechne w mediach i społeczeństwie, więc pod wpływem presji kulturowej wiele osób akceptuje te zjawiska. Jak napisała pewna kobieta pod apelem na profilu Diecezji Elbląskiej – jej zdaniem „edukacja zdrowotna” zawiera wiele pozytywnych treści pro-zdrowotnych, więc to nic takiego, że uczniowie na lekcjach usłyszą również treści oswajające z rozwiązłością seksualną. Jest to modelowy przykład zmanipulowania i uśpienia sumienia – takie osoby wierzą w to, że sprawy moralne to rzeczy drugorzędne wobec kwestii doczesnych, cielesnych i przyziemnych takich jak to, że dzieci będą częściej myły zęby i rzadziej jadły słodycze. Tego typu „pozytywne” treści zawarte w programie nauczania „edukacji zdrowotnej” to zwykłe banały, których celem jest ukrycie deprawacji.

W związku z tym tak ważny jest jasny, klarowny, zdecydowany i publiczny głos Kościoła oraz osobista aktywność wszystkich świadomych sytuacji Polaków, zwłaszcza rodziców w swoim środowisku lokalnym. Następne tygodnie będą kluczowe w sprawie wypisywania dzieci z „edukacji zdrowotnej”. Co najważniejsze, dla wielu rodziców taka osobista decyzja i reakcja o wypisaniu swojego dziecka z lekcji deprawacji może być pierwszym krokiem do podjęcia kolejnych działań w swojej rodzinie, szkole i otoczeniu, które służyły będą ochronie dzieci przed deprawacją i przejęciu większej odpowiedzialności przez rodziców za wychowanie własnych dzieci.

Nasza Fundacja zamierza zorganizować w najbliższym czasie kolejne akcje informacyjne (pikiety, publiczne różańce, wystawy, kampanie billboardowe, jazdy furgonetek, dystrybucję broszur). Pomagamy również zgłaszającym się do nas rodzicom w sprawach takich jak wybór odpowiedniej szkoły dla dzieci oraz przejście na edukację domową (prosimy o kontakt mailowy). Na wszystkie te działania, w tym dodruk kolejnych egzemplarzy broszur ostrzegawczych dla rodziców (warto je teraz za darmo zamawiać za pośrednictwem naszej strony i rozdawać w szkole, na parafii itp.) potrzebujemy ok. 18 000 zł.

Proszę, aby przekazali Państwo 50 zł, 100 zł, 200 zł, lub dowolną inną kwotę, jaka jest obecnie dla Państwa możliwa, i umożliwili nam prowadzenie dalszych działań i dotarcie do kolejnych rodziców przed 25 września z ostrzeżeniem przed lekcjami deprawacji czekającymi na ich dzieci.

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Fundacja Pro – Prawo do życia
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22, 05-800 Pruszków
Dla przelewów zagranicznych – Kod BIC Swift: INGBPLPW

Z wyrazami szacunku

Uważasz, że to ważne? Udostępnij znajomym:

Więcej interesujących treści

Wesprzyj działania Fundacji!

Możemy dalej działac tylko dzięki pomocy ludzi dobrej woli. Liczymy na Ciebie. Każda złotówka, która trafia do naszej Fundacji jest wykorzystywana na walkę z cywilizacją śmierci. Jeśli uważasz, że to co robimy jest potrzebne – wspomóż nas chociaż drobnym datkiem!

. PLN
. PLN

Numer konta: 79 1050 1025 1000 0022 9191 4667

Fundacja Pro – Prawo do życia,
ul. J. I. Kraszewskiego 27/22,
05-800 Pruszków

Dla przelewów zagranicznych:
IBAN PL79 1050 1025 1000 0022 9191 4667
Kod BIC Swift: INGBPLPW

Prosimy o podanie w tytule wpłaty także adresu e-mail.

Wesprzyj nasze akcje: