Co zawierała ustawa ratująca przestępców? Zamieniała karę 3 lat więzienia dla lekarza przerywającego ciążę „z naruszeniem przepisów ustawy” na karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku. Znosiła także CAŁKOWICIE kary dla osób udzielających kobiecie ciężarnej pomocy w przerwaniu ciąży! Chciano także dodać punkty: „Nie popełnia przestępstwa, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni” oraz „Nie podlega karze, kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, jeżeli badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.”
Łatwo zauważyć, że sytuacja aborcyjna w Polsce wyglądałaby dużo gorzej, niż przed 22 października. De facto oznaczałoby to powrót aborcji eugenicznej oraz całkowitą bezkarność aborcyjnych przestępców.
Jak głosowali posłowie?
Za dalszym procedowaniem była cała Lewica oraz większość KO, poza Ireneuszem Rasiem, Małgorzatą Pępek, Mirosławą Nykiel (która potem przeprosiła, twierdząc że chciała zagłosować inaczej) i Waldemarem Sługockim. Również większość posłów Konfederacji, poza Jakubem Kuleszą, poparła dalsze prace nad projektem. Sympatycy dalszych prac znaleźli się także w PiS-ie (Marek Ast i Elżbieta Płonka), choć ten praktycznie w całości zagłosował za życiem.
„Ta ustawa mogłaby uratować życie wielu kobietom” – skłamała po słusznym odrzuceniu Wanda Nowicka. Błąd. Ta ustawa nie uratowałaby żadnego człowieka. Ratuje go dopiero całkowity zakaz aborcji, o który będziemy walczyć.
Źródła:
http://orka.sejm.gov.pl/…2020.pdf
https://wiadomosci.wp.pl/…f1e45