W niedzielę 24 kwietnia na Targu Węglowym w Gdańsku przechodnie mogli zobaczyć jak ścierają się ze sobą dwie wizje świata. Pierwsza reprezentowana przez tłum skandujący wulgarne hasła pełne nienawiści do kobiet, manipulujące ich poczuciem własnej wartości oraz sprowadzające kobietę do roli zabawki seksualnej z której ciała można pozbyć się wszelkiej odpowiedzialności po zaspokojeniu własnych zachcianek. Z drugiej strony barykady pojawili się ludzie, którzy takiemu uprzedmiotawianiu kobiet mówią stanowcze nie, walcząc o szacunek nie tylko dla cudu życia, który rodzi się w łonach matek, ale także o godne traktowanie kobiet, które pod naciskiem środowiska i propagandy cywilizacji śmierci stają się ofiarami opresji mających na celu wyjałowienie kobiecości i pozbawienie ich godności oraz szacunku do własnego ciała.
Pierwsza z manifestacji, organizowana przez szereg organizacji uzurpujących sobie prawo do reprezentowania kobiet pod hasłem obrony ich praw, w rytm zapowiadających „postęp i nowoczesność” bębnów i dźwięków hitu Al Bano & Romina Power o zmienionym tekście wzywającym do „walki z caratem* i episkopatem”, pod flagami KOD i partii Razem serwowała zgromadzonym przemówienia pełne kłamstw i niedomówień związanych z projektem ustawy obywatelskiej mającej na celu wprowadzenie zakazu aborcji oraz zapewnienie kobietom i ich dzieciom należnej im ochrony.
Fałszowaniu prawdy przez zgromadzenie spod znaku wieszaka sprzeciwiła się grupa około 50 osób, które zebrały się w tym miejscu aby zaznaczyć, że nie zgadzają się na to, aby wmawiać kobietom, iż zabijanie ich dzieci to oznaka wolności i niezależności. W prezentowanym przez megafon nagraniu podkreślano, iż argumenty mówiące o wprowadzeniu zakazu badań prenatalnych, bezwzględnej karalności kobiet oraz penalizacji tragedii poronienia to kłamstwa, mające na celu odwrócenie uwagi od sensu ustawy, której wprowadzenia środowiska czerpiące zyski z aborcji tak bardzo się obawiają. Ludzie zebrani pod plakatami prezentującymi prawdziwą twarz aborcji skandowali hasła podkreślające wartość życia oraz nazywające po imieniu zbrodnię jaką jest aborcja. Na pikiecie pojawili się zarówno przedstawiciele Fundacji Pro-Prawo do życia jak i organizacji narodowościowych – Młodzieży Wszechpolskiej i Narodowej Rumi oraz osoby niezrzeszone – przechodnie, którzy widząc zaistniałą sytuację zdecydowali się na wsparcie obrońców życia. Widać było, iż dobra sprawa jednoczy zarówno osoby starsze jak i młodzież obojga płci.
Jest niezwykle przykrym fakt, iż na podłożu ludzkich tragedii buduje się ruch, który żerując na zaufaniu i dobrej wierze w hasła „obrony zdrowia kobiet” doprowadza do kolejnych tragedii bazując na oszczerstwach oraz wykorzystywaniu ludzkiej ufności. Wystarczyło bowiem przez chwilę przysłuchać się przemówieniom, które padały ze sceny aby zdać sobie sprawę, iż ich autorzy nigdy nie zapoznali się z projektem, na temat którego tak obficie się wypowiadają lub, co gorsza, celowo wprowadzają w błąd opinię publiczną i osoby, które im zaufały. Pozostaje pytanie – czy mamy do czynienia z niewiedzą czy z pełnym cynizmu wyrafinowaniem.
* Przyznać trzeba, iż pojawiająca się jako novum w hasłach aborterów walka z caratem dość poprawnie oddaje tradycję z której wywodzi się ich ruch.
[author] [author_image timthumb=’on’]http://www.proprawodozycia.pl/wp-content/uploads/2016/04/Rafał-Jurkowski.jpg[/author_image] [author_info]Rafał Jurkowski – Fundacja Pro-Prawo do życia, komórka Rumia[/author_info] [/author]
