„MY VOICE, MY CHOICE” – odgórnie narzucona „europejska inicjatywa obywatelska”

W marcu na Słowenii została powołana do życia nowa „inicjatywa obywatelska” pod nazwą „My Voice, My Choice”. Jej autorami są aktywiści z kilku krajów europejskich: Hiszpanii, Finlandii, Polski, Francji, Chorwacji czy Irlandii. Wiadomo, że ma finansować aborcję kobietom w krajach, gdzie jest częściowo zakazana i wspierać prześladowanie pro-liferów. Na stronie inicjatywy nie ma nawet pełnego tekstu projektu, mimo to został już wstępnie zatwierdzony przez Komisję Europejską.

Marta Lempart, dobrze nam znana orędowniczka zabijania dzieci nienarodzonych, teraz już nie tylko w Polsce, ale i w Europie, powiedziała: „Organizujemy się na szczeblu europejskim by pchnąć kwestię aborcji do przodu. Będziemy zbierać podpisy, aby państwa członkowskie zdecydowały się na program, który zapewni im finansowanie w przypadku zapewnienia prawa do aborcji i opieki reprodukcyjnej mieszkańcom innych państw członkowskich”.

Cała Europa ma być jak Francja

Co ciekawe, inicjacja tego ruchu nastąpiła dzień po tym, jak Francja większością głosów przyjęła zapis dostępu do aborcji w Konstytucji. Twórcy „My Voice, My Choice” uznali, iż głosowanie we Francji stanowiło dla nich inspirację i jest doskonałym przykładem dla feministycznych ruchów.

Aktywiści z organizacji zapewniają, iż ich celem nadrzędnym jest zadbanie, by Europa „nie poszła w ślady Stanów Zjednoczonych w zakresie wycofywania praw do aborcji” równocześnie dodając, iż „kobiety w Europie wciąż są narażone na ryzyko utraty zdrowia lub życia z powodu braku dostępu do przerywania ciąży w każdym momencie jej trwania”.

„Widzieliśmy, co wydarzyło się w USA, gdzie miliony kobiet pozostawiono bez bezpiecznej i profesjonalnej możliwości przerywania ciąży z dnia na dzień” – stwierdziła Nika Kovać, koordynatorka kampanii i dyrektor „Instytutu 8. Marca”. „Zakazy nie zmniejszają aborcji, ale niewątpliwie zwiększają liczbę nielegalnych i niebezpiecznych aborcji” – uzupełniła.

Kampania została już zatwierdzona przez Komisję Europejską (oficjalnie zarejestrowana 10.04.2024), zaś od 24.04 trwa zbieranie podpisów.  Pod przykrywką „dyskusji na temat równości dostępu do usług zdrowotnych, edukacji i wsparcia” neomarksistowskie (lewicowe) środowiska tworzą nową definicję prawa naturalnego, którą, póki co, jest m. in. równe prawo do życia dla wszystkich ludzi, w tym dzieci nienarodzonych.

Zbierane podpisy – pretekst dla Komisji Europejskiej, by narzucać aborcję państwom członkowskim

Celem „my Voice, My Choice” jest uzbieranie miliona podpisów w co najmniej siedmiu krajach UE (w ciągu 12 miesięcy), by Komisja Europejska mogła ją oficjalnie zatwierdzić. Co ciekawe na stronie przedsięwzięcia nie ma nawet całej treści projektu. Mimo to, zbierane są podpisy.

Co to może oznaczać w praktyce? Państwa członkowskie (a w przyszłości i te starające się o przyjęcie) mogą stracić już do końca suwerenność w podejmowaniu decyzji w sprawie zmieniania przepisów prawa dotyczących zabijania dzieci nienarodzonych na rzecz ujednoliconego przymusu, pod groźbą odpowiedzialności karnej i finansowej.  W praktyce oznaczać to będzie legalne zabijanie nienarodzonych dzieci pod każdym pretekstem (dziecko nie pasuje do mojego stylu życia), w każdym momencie trwania ciąży (jestem w ósmym miesiącu, ale nie chcę już tego dziecka) bez opierania się na jakichkolwiek przesłankach zdrowotnych, moralnych, itp. Życie ludzkie stanie się towarem, bez jakiejkolwiek wartości czy potencjału. Narody staną się egzystencjami bez przyszłości…

Prawie wszystkie kraje unijne już obecnie zezwalają na dostęp do aborcji na żądanie. Jednak na przykład Polska w 2020 roku, zakazała aborcji eugenicznej. Niestety prawo obowiązuje tylko oficjalnie.

Obecnie Minister Zdrowia, Izabela Leszczyna dąży do poszerzania „furtek”, które pozwalają matkom na zabicie swoich nienarodzonych dzieci do końca trwania ciąży z tzw. „przesłanek psychiatrycznych”, gdzie opinia tylko jednego lekarza (bez potrzeby zwoływania konsylium) jest wiążąca, a szpital nie ma prawa odmówić aborcji, pod groźbą wysokich kar pieniężnych i zerwania kontraktu z NFZ.

Jak widzimy na przykładzie „My Voice My Choice”, w Europie powstają coraz to nowe, oficjalnie obywatelskie inicjatywy, by wdrażać i gloryfikować tzw. „kulturę śmierci”. Finansowane najczęściej z tzw. grantów, czy to prywatnych czy państwowych.  Zabijanie tu i teraz – jako fundamentalne prawo człowieka. A co z prawem do życia człowieka, którym każdy z nas kiedyś był? Jedyną różnicą między nienarodzonymi a narodzonymi jest miejsce, w którym się znajdują.

11 kwietnia 2024 abp Tadeusz Wojda powiedział „Proszę wszystkich ludzi dobrej woli o otoczenia opieką życia nienarodzonych dzieci oraz ich matek, o sprzeciw wobec kultury wykluczenia, która odbiera bezbronnym i słabym prawo do życia”.

Musimy się odważnie sprzeciwiać cywilizacji śmierci narzucanej nam przez Unię Europejską pod pretekstem między innymi „inicjatyw obywatelskich”

Dołącz do nas. Bronimy życia od momentu naturalnego poczęcia do naturalnej śmierci. 

Więcej interesujących treści

Wesprzyj naszą działalność:

. PLN