Pikieta pod Szpitalem Klinicznych zgromadziła jak zwykle „weteranów”, jak i kilku nowych uczestników. Staliśmy z plakatem ukazującym ofiarę aborcji z podpisem „W klinice przy Starynkiewicza zabijają i uczą zabijać chore dzieci”. Wielu przechodniów i pacjentów szpitala przypatrywało się zdjęciu tego okrutnie zabitego dziecka.
Jakiś niespełna dziesięcioletni chłopiec z zainteresowaniem patrzył na plakat i pytał idącą z nim matkę „co to jest?”. Ta przyśpieszyła kroku patrząc przed siebie i pozostawiając pytanie chłopca bez odpowiedzi. Dlaczego dorośli odwracają twarz od zbrodni i to szczególnie w momencie, gdy patrzą na nich ich własne dzieci? Tracą niepowtarzalną okazje, by pokazać im różnicę między dobrem a złem.
Profesor Wielgoś w zabijaniu dzieci z zespołem Downa oczywistego zła nie widzi. W jego klinice takie dzieci się zabija.
{flike}
{vsig}galerie/pikieta28czerwca2012{/vsig}